Robert J. podejrzany o brutalne zabójstwo studentki religioznawstwa Katarzyny Z. spędzi czas za kratkami co najmniej do 26 marca 2019 roku. Sąd Apelacyjny w Krakowie podjął decyzję o przedłużeniu aresztu dla podejrzanego o dokonanie jednej z najbardziej brutalnych zbrodni w Polsce.
Areszt dla Roberta J. został przedłużony o sześć miesięcy na wniosek prokuratury. Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, działania śledczych zmierzają do tego, żeby przedstawić akt oskarżenia.
52-letni Robert J. jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 23-letniej studentki religioznawstwa z Krakowa – Katarzyny Z, do którego doszło prawdopodobnie jesienią 1998 roku. Katarzyna Z. przez kilka miesięcy była uznana za zaginioną. W styczniu 1999 r. załoga barki pływającej po Wiśle w Krakowie wyciągnęła z rzeki fragmenty ludzkiej skóry i nogę. Badania potwierdziły, że to szczątki zaginionej kilka miesięcy wcześniej studentki religioznawstwa.
Mundurowi przez 19 lat próbowali namierzyć sprawcę brutalnego zabójstwa. W końcu Robert J. ułatwił im zadanie, bo pojawiał się na cmentarzu, przy grobie zamordowanej Katarzyny Z.. Mężczyzna został zatrzymany w październiku 2017 roku. Prokurator przedstawił Robertowi J. zarzut zabójstwa 23-letniej Katarzyny Z. ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu za to nawet dożywotnie więzienie.
Szczątki Katarzyny Z. znaleziono w 1999 roku.
Robert J. nie przyznaje się do winy.
Szczątki Katarzyny Z. znalazła załoga barki pływającej po Wiśle
Wszystko wskazuje na to, że Katarzyna Z. została obdarta ze skóry.
Robert J. został zatrzymany w październiku 2017 r.
FAKT.PL