Wideo z dziwnie zachowującym się mężczyzną trafiło do sieci – widać na nim jak kopie ścianę i bije przechodnia. Historia przeraża.
Na zdjęciach widać, jak rosły mężczyzna uderza ręką w szybę. Podchodzi do niego przechodzień i próbuje powstrzymać, pyta dlaczego to robi. Mężczyzna szarpie go przez chwilę i wraca do wybijania szyby. Kopie w nią. – Na złość – mówi przy tym. Przechodzień dzwoni na policję. Wtedy sprawca rzuca się do ucieczki. Wbiega na ulicę, która od jego strony zastawiona jest parkującymi samochodami. Najprawdopodobniej nie widzi, co się dzieje na drugim pasie. Wpada pod samochód.
Od matki wiemy, że skończyło się na złamanej ręce. Jej syn wrócił już do szpitala psychiatrycznego. Sforsował antywłamaniowe okno Szpital potwierdził w rozmowie z nami, że pan Łukasz jest ich pacjentem od 7 września i dwukrotnie „oddalił się samowolnie w sposób nieuprawniony”. – Można powiedzieć, że uciekł. Sforsował okno, za pierwszym razem w swojej sali, za drugim w sali odwiedzin – mówi Jerzy Kos, lekarz z Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublińcu.
Ci, którzy znają go bliżej, twierdzą, że to chłopak „do rany przyłóż”. Jeśli jest leczony. – 6 września powybijał mi szyby w kredensach. Ma takie wybuchy agresji. Trudno, przynajmniej w domu, a nie obcym na ulicy. Wezwałam pogotowie, żeby zabrali syna do szpitala psychiatrycznego, ale dali mu tylko zastrzyk na uspokojenie. Lek zaczął działać po półtorej godziny – opowiada matka pana Łukasza. Następnego dnia 27-latek był na warsztatach w dziennym ośrodku dla upośledzonych umysłowo. Podczas spaceru oddalił się od grupy. Wtedy zabrali go na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego w Lublińcu. Był 7 września, dwa dni później uciekł.
TVN24.PL