Krystyna Pawłowicz po raz kolejny uderza w Niemcy. Tym razem zarzuca naszemu sąsiadowi „antypolski sojusz z Rosją”. Na jakiej podstawie? Polityk krytykuje zaproszenie do Bundestagu szefowej Fundacji Dialog Ludmiły Kozłowskiej na debatę o praworządności w Polsce.
O braku sympatii posłanki Pawłowicz wobec Niemiec wiadomo nie od dziś. Polityk nierzadko w swoich wpisach w mediach społecznościowych nawiązuje do II wojny światowej, reparacji czy stanowiska Niemiec jako członka Unii Europejskiej wobec Polski.
Tym razem Pawłowicz pisze o zaproszeniu na debatę o praworządności w Polsce szefowej Fundacji Dialog. Przypomnijmy, że Ludmiła Kozłowska została deportowana z Polski i Unii Europejskiej na Ukrainę w połowie sierpnia. Zdaniem jej męża Bartosza Kramka to odwet polskiego rządu za to, że Fundacja popiera protesty dotyczące zmian w sądownictwie. Kozłowska została oznaczona najwyższym alertem w Systemie Informacyjnym Schengen.
Pawłowicz postanowiła zaprotestować, w mocny – typowy dla niej sposób. Uderzyła zarówno w Kozłowską, którą nazwała agentką Władimira Putina, jak i w Niemcy, które według posłanki są sojusznikiem Rosji.
„Niemcy, łamiąc decyzję o alercie swego oficjalnego sojusznika to jest Polski o wydaleniu z kraju i Unii Europejskiej Ludmiły Kozłowskiej, zapraszając ją, mimo to, jako swego gościa – tylko potwierdzili swój antypolski sojusz z Rosją i zasadność wydalenia z Polski osoby tak ważnej dla Rosji” – napisała Pawłowicz.
Niemcy łamiąc dec. ALERT swego oficjalnego
sojusznika,tj Polski o wydaleniu z PL i UE Ludmyly
Kozlovskiej i zapraszając ją,mimo to,jako swego gościa – tylko potwierdzili swój antypolski sojusz z Rosją
i zasadność wydalenia z PL osoby tak ważnej dla Rosji— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) September 13, 2018
Na jednym wpisie nie poprzestała. „A w ogóle, jakim prawem Niemcy w swym Bundestagu robią 'przesłuchania na temat praworządności w Polsce!? A miarodajnym źródłem wiedzy o 'faszyzmie’, 'dyktaturze’ i 'łamaniu wolności’ w Polsce ma być powszechnie uchodząca za agenta Putina Ukrainka Kozłowska?” – zapytała posłanka.
A w ogóle,JAKIM PRAWEM Niemcy w swym Bundestagu
robią „przesłuchania na temat
praworządności W POLSCE !?
A miarodajnym źródłem wiedzy o „faszyźmie”,
„dyktaturze” i „łamaniu wolności” w PL ma być powsz. uchodząca za agenta Putina Ukrainka Kozlowska?— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) September 13, 2018
W kolejnym, trzecim już wpisie, Pawłowicz zwraca się bezpośrednio do ambasadora Niemiec Rolfa Nikela. Chce wyjaśnień – podania powodu, dla którego w Bundestagu trwają przesłuchania na temat praworządności w Polsce z udziałem Kozłowskiej.
Jako Poseł RP proszę Pana @Amb_Niemiec w PL,Rolfa NIKIELA o WYJAŚNIENIE nam powodu dla którego w Bundestagu trwają przesłuchania nt „praworządności w Polsce”,z udziałem Ukrainki L..Kozlovskiej,wydalonej z PL i UE w trybie ALERT,zagrażającej interesom PL ?
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) September 13, 2018
WP.PL