Polska ma największe zasoby węgla kamiennego w Unii. Ale UE odchodzi od węgla. Jastrzębska Spółka Węglowa nie wyklucza przerabiania go na paliwa syntetyczne. Prowadzone są rozmowy na ten temat z międzynarodowym koncernem Sasol. Benzynę syntetyczną produkowano w czasie II wojny światowej, a dziś praktycznie tylko w Republice Południowej Afryki. JSW zapowiada, że wkrótce poinformuje o efektach rozmów przeprowadzonych właśnie w RPA.
– Mamy złoża węgla, politykę klimatyczną, przez którą węgiel wypierany jest z energetyki przez gaz i energetykę odnawialną, a w przyszłości być może również przez elektrownie jądrowe. Nie można nie wspomnieć, że zużywane w Polsce paliwa do aut wytwarzane są głównie z rosyjskiej ropy. W związku z tym powstanie zakładu przerabiającego węgiel na gaz oraz paliwa pozostaje w zgodzie z polską racją stanu – podkreśla w komunikacie prasowym Daniel Ozon, prezes JSW SA.
Gdyby spółki doszły do porozumienia, to na Górnym Śląsku powstałby zakład produkujący syntetyczne paliwa z węgla kamiennego. Nie wiadomo na razie z jakiego sortymentu węgla miałaby być produkowana syntetyczna benzyna. W grę nie wchodzi raczej podstawowy produkt JSW. Węgiel kokosowy jest w cenie. Bez niego nie może istnieć hutnictwo. Dodajmy, że południowoafrykański partner JSW rocznie wydobywa ok. 40 mln t węgla kamiennego (2/3 polskiego wydobycia) i przerabia większość na gaz, chemikalia i paliwa syntetyczne (ok. 30 mln baryłek). Z 7 t węgla kamiennego można wyprodukować min. 1300 litrów benzyny 95-oktanowej. Szacuje się, że produkcja benzyny z węgla opłacalna jest wówczas, gdy dwie tony węgla kosztują mniej niż jedna baryłka ropy naftowej (ok. 159 litrów).
SE.PL