Szef polskiego MSZ upokorzony przez niemieckiego odpowiednika? W języku dyplomacji znaczy to: „sp…j na bambus”

Jacek Czaputowicz, szef polskiego MSZ, spotkał się ze swoim niemieckim odpowiednikiem, Heiko Maasem. Podczas rozmowy przedstawiciel naszego rządu pytał dyplomatę o niedawne spotkanie Angeli Merkel i Władimira Putina. Co usłyszał w odpowiedzi?

W ostatnią sobotę Władimir Putin oraz Angela Merkel spotkali się w zamku Meseberg w Brandenburgii. Na miejscu, przez 3,5 godziny, rozmawiali bez tłumacza i w cztery oczy. Była to pierwsza tego typu rozmowa od spotkania w Soczi, które miało miejsce trzy miesiące temu.

Podczas spotkania z Heiko Maasem Jacek Czaputowicz pytał swojego niemieckiego odpowiednika o tematykę rozmowy Putina i Merkel. W odpowiedzi usłyszał, iż spotkanie liderów Rosji i Niemiec dotyczyło „dotyczyło ono całego szeregu problemów międzynarodowych”.

Odpowiedź szefa niemieckiego MSZ skomentował publicysta Rafał Ziemkiewicz, który pokusił się o przełożenie jego słów z języka dyplomatycznego na mowę potoczną. Jego zdaniem Czaputowicz został przez Maasa – kolokwialnie mówiąc – spuszczony na drzewo.

„W języku dyplomacji znaczy to: „sp…j na bambus” – napisał na Twitterze publicysta.

Spotkanie Czaputowicza i Maasa odbyło się w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach niedaleko Oświęcimia. Zgodnie z tym, co podaje oficjalna strona internetowa resortu spraw zagranicznych, „ministrowie omówili wspólne projekty i spotkania dwustronne planowane na bieżący rok, a także sytuację Polonii w Niemczech. Rozmawiali również o ustaleniach niedawnego spotkania Merkel-Putin, konflikcie na Ukrainie oraz stanowiskach Polski i Niemiec wobec budowy gazociągu Nord Stream 2. Wśród tematów rozmów znalazły się też zagadnienia europejskie, w tym zaangażowanie w państwach bałkańskich, a także kwestie stosunków transatlantyckich”.

„Ta wizyta ma na celu podkreślenie relacji pomiędzy naszymi państwami oraz dokonanie analizy, jak współpracę można rozwinąć” – zaznaczył minister Czaputowicz.

MSZ.GOV.PL, TWITTER

Więcej postów