W Sejmie protest potrzebujących, a co w tym czasie robi Szydło? To się w głowie nie mieści!

W Sejmie protest potrzebujących, a co w tym czasie robi Szydło? To się w głowie nie mieści!

Od kiedy wybuchł protest rodziców osób niepełnosprawnych, Beata Szydło ani razu do nich nie przyszła. Zamiast tego woli lansować się w terenie. Tak jak w niedzielę, kiedy wybrała się na otwarcie sezonu spływów Dunajcem! A przecież to właśnie wicepremier stoi na czele Komitetu Społecznego Rady Ministrów.

To nowy rządowy organ, który ma rozwiązywać najbardziej palące problemy Polaków. Złośliwi żartowali, że powołano go specjalnie po to, żeby dać jakieś zajęcie byłej premier. A przy okazji płacić jej ok. 16 tys. zł miesięcznie. I wygląda na to, że mieli rację. Bo choć komitet działa od 3 miesięcy, to próżno szukać projektów ustaw, które wypracował.

Ostatecznym testem jego przydatności był właśnie protest rodziców osób niepełnosprawnych. I trzeba przyznać, że Beata Szydło koncertowo go… oblała. Powinna w pierwszej kolejności iść do Sejmu i rozmawiać ze zrozpaczonymi rodzicami. Dlaczego tego nie zrobiła? – Pan premier podjął decyzję, że będzie chciał osobiście spotkać się z protestującymi. I dobrze, jest najważniejszą osobą w rządzie – mówiła w sobotę w radiu RMF FM Szydło. Sama uciekła od problemu daleko, bo aż do Krościenka w woj. małopolskim. Tam w niedzielę wzięła udział w otwarciu sezonu flisackiego na Dunajcu. Pochwalono się tym nawet na Twitterze na oficjalnym profilu komitetu społecznego, gdzie opublikowano zdjęcie uśmiechniętej wicepremier na tratwie.

Po więc nam taki komitet społeczny? Po co nam wicepremier ds. społecznych, jeśli ona nawet nie spotyka się z potrzebującymi? Po co rządowy zespół ds. osób niepełnosprawnych, który – jak ujawnił w poniedziałek Fakt – od pół roku ani razu się nie zebrał? Wiadomo, razem pracuje się łatwiej. Tyle tylko, że trzeba jeszcze chcieć pracować!

Co Szydło zrobiła przez dwa lata?

5 maja 2016 r. Przed Kancelarią Premiera protestowali rodzice osób niepełnosprawnych. Domagali się większej pomocy państwa, zarówno dla opiekunów, jak i osób niepełnosprawnych. Dlatego Beata Szydło, wtedy premier, nie może powiedzieć, że o ich postulatach nie wiedziała. To wtedy zdecydowano o powołaniu międzyresortowego zespołu, który będzie pracował nad rozwiązaniem problemów osób niepełnosprawnych oraz ich opiekunów.

FAKT.PL

Więcej postów