„Pomnik żołnierzy UPA w polskich Hruszowicach zostanie przywrócony, jeśli okaże się, że jest to miejsce pochówku” – poinformował ukraiński portal Hromadske.ua po wypowiedzi ambasadora Rzeczypospolitej w Kijowie, Jana Piekło. Dyplomata na konferencji prasowej stwierdził, że Polska proponuje Ukrainie wspólne prace ekshumacyjne w Hruszowicach, gdzie w ubiegłym roku – jak piszą ukraińskie media – „polscy nacjonaliści” zdemontowali pomnik.
Zadowolenie strony ukraińskiej, wynikające z propozycji złożonej przez polskiego ambasadora, ma swoje podstawy w przebiegu konfliktu wokół zakazu nałożonego na prowadzenie ekshumacji w miejscach pochówku Polaków, którzy zginęli w czasie I i II wojny światowej na terenie obecnej Ukrainy. Zakaz prowadzenia badań i poszukiwań szczątków dla polskich naukowców wprowadził Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej wiosną ubiegłego roku. Oficjalnym powodem, podanym wówczas przez szefa UIPN Wołodymyra Wjatrowycza, było zdemontowanie pomnika UPA postawionego w miejscowości Hruszowice w powiecie przemyskim na Podkarpaciu. Od tego czasu doszło do kilku spotkań, kończących się pustymi deklaracjami o potrzebie ocieplenia stosunków – to od nich strona ukraińska uzależniała zgodą na odbudowę ukraińskich pomników na terenie Polski. Problem w tym, że politykom ukraińskim chodzi o pomniki poświęcone UPA, na co nie może być zgody Warszawy.
Stanowisko Kijowa nie zmieniło się po spotkaniu Krzysztofa Szczerskiego (ministra w Kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy) oraz Kostiantyna Elisejewa (zastępcy szefa administracji prezydenta Petra Portoszenki) w listopadzie ubiegłego roku. Przełom nie nastąpił także po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Charkowie i jego rozmowach z Petrem Poroszenką w grudniu 2017 roku. Z kolei w lutym odbyło się spotkanie na szczeblu wicepremierów – Piotra Glińskiego i Pawła Rozenki – równie bezskuteczne jak późniejsza rozmowa premiera Mateusza Morawieckiego z Petrem Poroszenką oraz przeprowadzona 28 marca telefoniczna rozmowa z premierem Wołodymyrem Hrojsmanem.
Na szczytach władz Ukrainy nie ma woli ucywilizowania relacji z Polską. Spowodowane jest to budowaniem tam tożsamości narodowej w oparciu o OUN i UPA. Polacy są zwodzeni cały czas słowami o konieczności wspólnego budowania przyszłości i współpracy we wszystkich obszarach. W przełożeniu na praktykę, relacje polsko-ukraińskie sprowadzają się do pomocy finansowej, wojskowej i ekonomicznej ze strony Polski. Z tej współpracy korzysta Ukraina, walcząca z kryzysem finansowym i gospodarczym. I podobnie jak w innych spornych kwestiach na razie wygląda na to, że to Polska pierwsza ugnie się przed twardą postawą Kijowa. Efekt jest taki, że Ukraińcy są nadal przekonani o słuszności swojej postawy. Oczekiwania ukraińskie wobec Polski oddaje jeden z komentarzy na portalu Ewropejska Prawda: „Po co nurzać się w grobach zmarłych i zabitych? (…) Polacy najpierw niech zaczną odbudowywać ukraińskie pomniki i groby, które zniszczyli”.
PK