Popłoch w PiS. Sprawdzają,kto zamawiał mszę. „Ustalimynazwiska ZDRAJCÓW”

Fakt, że aż 19 senatorów PiS nie poparło prokuratorskiego wniosku o zgodę na zatrzymanie i areszt dla senatora tej partii Stanisława Koguta (65 l.), był ciosem dla prezesa PiS, którego się nie spodziewał. Ale to nie Jarosław Kaczyński (69 l.) będzie żałował tego kroku. – Ja nie chcę być w skórze tych zdrajców – mówi nam polityk z władz PiS.

Takiego policzka od własnej partii prezes dawno nie dostał. Przecież jeszcze dzień przed tajnym głosowaniem osobiście odwiedził klub senacki PiS. Tłumaczył, jak ważny jest sygnał, że nie ma tolerancji dla korupcji także w szeregach władzy. Bezskutecznie. Dlatego sprawa zapomniana nie będzie.

– Ustalamy nazwiska tych 19 zdrajców! I będziemy dokładnie wiedzieli, kto jak głosował. Mimo tajności – mówi nam zdenerwowany członek władz PiS. Z naszych informacji wynika, że część z nich już zidentyfikowano. Sposoby są różne. – Zamawianie mszy za Koguta czy korytarzowo-restauracyjno-knajpiane zwierzenia – zdradza w rozmowie z Faktem członek władz PiS. Jakie mogą ponieść konsekwencje? Najpoważniejsze. Część z nich może być senatorami PiS ostatni raz… Porażka w Senacie nie oznacza, że prokuratura porzuca plan zatrzymania i aresztu dla senatora Koguta. Musi jednak znaleźć sposób, jak dopiąć swego.

– To będzie trudne. Na pewno nie można składać tego samego wniosku, ale nowy: albo z nowym zarzutem, albo zupełnie odrębny – mówi nam polityk PiS. Wybitny karnista mec. Jacek Kondracki jest przekonany: nowy wniosek musiałby dotyczyć nowych zarzutów. A tych w sprawie senatora Koguta śledczy – przynajmniej na razie – nie mają.

FAKT.PL

Więcej postów