Od samego początku konfliktu, który trwa już blisko cztery lata, Stany Zjednoczone wspierały działania ukraińskiej armii. Donald Trump postanowił się jednak z tego wycofać. Ukraińcy panikują i oburzają się, że Trump zostawił ich na lodzie.
Za czasów sprawowania rządów przez Baracka Obamę amerykańskie władze obiecały, że w 2018 roku przeznaczną 300 milionów dolarów na pomoc wojskową dla Kijowa. W budżecie na 2018 roku Pentagon nie przewidział jednak takich wydatków.
– Ta pomoc miała dla nas bardzo duże znaczenie, zarówno bezpośrednie, wojskowe, jak i polityczne. To drugie było nawet ważniejsze od pierwszego – mówi kijowski ekspert – Ołeksij Melnyk.
Władze Ukrainy również są zaskoczone taką decyzją obozu nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Poczuli się oni opuszczeni w czasie najwyższej próby.
Decyzja Trumpa nie szokuje jednak aż tak bardzo jego krytyków. Ich zdaniem prezydent nie chce angażować się w konflikt z Rosją na terenie Europy, czemu już wcześniej dawał wyraz. Przypominają oni jego słowa z rozmowy z Siergiejem Ławrowem, która odbyła się na początku maja.
– Mnie niezbyt interesuje konflikt na Ukrainie, ale jest on ważny dla moich krytyków – miał powiedzieć rosyjskiemu ministrowi Donald Trump.
KRZYSZTOF KOLASIŃSKI, PIKIO.PL
