Macierewicz tworzy TAJNĄ jednostkę. W tym roku będzie kosztować 2 mld złotych

Ministerstwo Obrony Narodowej powołało do życia nową jednostkę wojska specjalizującą się w cyberbezpieczeństwie. Na Centrum Operacji Cybernetycznych z budżetu ma zostać przeznaczone aż 2 mld złotych.

Minister Antoni Macierewicz pośrednio potwierdził istnienie nowej, tajnej jednostki polskiej armii. Podczas odprawy kierownictwa MON z dowództwem Sił Zbrojnych szef resortu obrony ujawnił informacje o wydaniu 2 mld złotych na działalność nowej jednostki związanej z cyberbezpieczeństwem.

Jak informuje „Rzeczpospolita”, rzeczniczka MON odmówiła udzielenia szczegółowych informacji w tej sprawie. Z wcześniejszych doniesień można jednak wnioskować, że chodzi o Centrum Operacji Cybernetycznych. Jego powołanie zostało bowiem wpisane do programu rozwoju sił zbrojnych na lata 2013-2022.

Jak wyjaśnia Piotr Markowski z Narodowego Centrum Kryptologii, stworzenie Centrum Operacji Cybernetycznych ma pozwolić m.in. na integrowanie narodowego potencjału w obszarze kryptologii oraz zaawansowanych technologii cybernetycznych w MON. Centrum ma być elementem „scentralizowanego systemu obrony cybernetycznej i narodowej zdolności kryptograficznej”.

Centrum ma zajmować się m.in. wykrywaniem działalności hakerów, tworzeniem oprogramowania zabezpieczającego przed złośliwym kodem. Specjaliści COC mają też stworzyć dla wojskowych bezpieczne narzędzia do cyfrowej komunikacji.

Konflikt kompetencji?

Powołanie nowej jednostki zbiega się w czasie z rzekomym sporem kompetencyjnym pomiędzy Antonim Macierewiczem i minister cyfryzacji Anną Streżyńską. W ubiegłym tygodniu w Radiu ZET szefowa resortu cyfryzacji stwierdziła, że nie zgadza się z pewnymi decyzjami, które zapadają w rządzie, dotyczącymi spraw gospodarczych i infrastruktury. Jako przykład podała także militaryzację cyberbezpieczeństwa.

W wywiadzie w Konradem Piaseckim sprecyzowała swoje stanowisko:

To nie jest konflikt z Antonim Macierewiczem, to ludzie lubią o tym w ten sposób pisać, tylko konflikt o zasady, o podstawę podejścia do cyberbezpieczeństwa, które ma dwa oblicza, militarny i cywilny – stwierdziła Anna Streżyńska.

Streżyńska stwierdziła również, że resortowi obrony „nie wszystko podlega i jest wiele takich zadań, które związane są z ochroną przeciętnego obywatela, które po prostu nie będą nigdy w gestii MON”.

Według Tomasza Siemoniaka, byłego ministra obrony, rola Ministerstwa Cyfryzacji jest coraz bardziej marginalizowana, a kompetencje Streżyńskiej próbują przejąć zarówno Antoni Macierewicz, jak i Mariusz Błaszczak, szef MSW.

Pod koniec ub. roku do dymisji podał się Włodzimierz Nowak, pełnomocnik ministra cyfryzacji ds. cyberbezpieczeństwa. Jego awans na podsekretarza stanu miał blokować właśnie szef MON. W efekcie konfliktu Nowak przeszedł do sektora prywatnego – trafił do zarządu T-Mobile.

Streżyńska na Nowaku oparła tworzenie nowej strategii ochrony polskiej cyberprzestrzeni. Ta miała zostać przyjęta w połowie listopada, ale pozostaje nieukończona. – informował z kolei „Dziennik Gazeta Prawna”.

Możliwe, że powołanie do życia Centrum Operacji Cybernetycznych będzie powodem dalszych tarć pomiędzy ministerstwem obrony, a ministerstwem cyfryzacji.

ROBERT KĘDZIERSKI, GAZETA.PL

Więcej postów