SKANDAL! Opiekunka zapomniała o dziecku. Zostało w autobusie

Policjanci z Legnicy dostali zawiadomienie o zaginięciu sześcioletniej dziewczynki. Natychmiast ruszyła akcja poszukiwawcza, w której wzięli też udział zrozpaczeni rodzice dziecka. Kilka godzin później zguba się odnalazła. Jak podaje TVN24, dziewczynka spędziła samotnie pięć godzin w zamkniętym autobusie w zajezdni. Jak to się stało, że kierowca przed opuszczeniem autobusu jej nie zauważył?

Wszystko działo się 16 grudnia. Jak mogło dojść do takiego zaginięcia? W pierwszej kolejności policjanci ustalili, że sześciolatka razem ze swoimi rówieśnikami i opiekunką pojechali na basen. Dziewczynka jednak nie wróciła do domu. – Tego, by dzieci, po powrocie z basenu, zostały oddane pod opiekę rodziców miała pilnować kobieta, która pojechała z nimi na basen. Okazało się jednak, że postanowiła wysiąść z autobusu wcześniej niż jej podopieczni – poinformowała mł. asp. Iwona Król-Szymajda z legnickiej policji.

Sześciolatka przegapiła moment, gdy opiekunka opuściła pojazd. Dlaczego tak się stało? Ponieważ dziewczynka była tak bardzo zmęczona po zajęciach na pływalni, że zasnęła i jako jedyna z dzieci pojechała dalej. Aż na pętlę. – Autobus dojechał na pętlę. Kierowca nie zauważył, że w środku zostało dziecko. Zamknął pojazd i wyszedł. O zaginięciu w mieście stało się głośno. To spowodowało, że kierowca zorientował się, że dziecko mogło zostać w autobusie. – Po 2-3 godzinach zreflektował się co mogło się wydarzyć. Wrócił i sprawdził pojazd. Okazało się, że dziewczynka była zamknięta w środku. Odnalazła się cała i zdrowa – dodała Król-Szymajda.

W tej chwili policjanci z Legnicy prowadzą postępowanie wyjaśniające, czy opiekunka zostawiając w autobusie jedno z dzieci, które miała bezpiecznie dostarczyć rodzicom, popełniła przestępstwo. Być może naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

FAKT.PL

Więcej postów