MORDERSTWO Klaudii i Patrycji. Ksiądz nie chciał pochować 15-latki!

Wielki dramat, jakim jest dla rodziny śmierć 15-letniej Klaudii, trwa cały czas. W przeżywaniu tragedii nie pomaga niestety proboszcz parafii, gdzie mieszkałą nastolatka. Kapłan najpierw nie chciał pochować Klaudii, a kiedy się w końcu na to zgodził, zażądał za pochówek 400 złotych.

Była noc, z 4 na 5 sierpnia. Dwie koleżanki 15-letnia Klaudia oraz 23-letnia Patrycja wybrały się nad Jezioro Wiecanowskim razem z Maciejem K. oraz Zachariaszem Z. Jaki był dokładny przebieg zdarzeń podczas tego spotkania, wciąż nie wiemy. Wiadomo jednak, że Klaudia oraz Patrycja zostały w brutalny sposób zamordowane, a tuż przed tym mogły zostać także wykorzystane seksualnie. Ich ciała zostały wyłowione przez policję po tym, gdy miejsce wskazali oprawcy. Wiadomo, że zeznania mężczyzn wzajemnie się wykluczają. Biegli ustalili już przyczynę śmierci Klaudii i Patrycji. Jednak prokuratura ich nie ujawnia. – Nie podajemy szczegółów, aby podejrzani nie mogli wykorzystywać tych informacji do dopasowywania swoich wersji do ustaleń śledztwa – tłumaczyła Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik bydgoskiej prokuratury.

Pogrzeb tragicznie zamordowanej Klaudii ma się odbyć w środę o godzinie 11 w Barcinie. Jednak nawet w obliczu takiego dramatu, rodzina 15-latki nie spotkała się ze współczuciem ze strony miejscowego proboszcza – ksiądz odmówił bowiem pochowania dziewczyny. – Powiedział, że siostra nie chodziła regularnie do kościoła. I zażądał 500 zł za pogrzeb bez księdza – opisał Faktowi brat dziewczyny. Ostatecznie ksiądz zgodził się na pogrzeb za 400 złotych.

Pogrzeb 23-letniej koleżanki Klaudii odbędzie się czwartek, 10 sierpnia.

SE.PL