Natalia Siałkowska ma zaledwie 22 lata, ale bardzo poważne obowiązki na głowie. Jest zatrudniona na poważnych stanowiskach w dwóch spółkach miliardera Romana Karkosika. Znalazła się w Radzie Nadzorczej spółki akcyjnej Krezus i jest prezesem spółki Taleja
Roman Karkosik, jeden z największych inwestorów polskiej giełdy, daje szansę młodym ludziom. Zatrudnia ich w swoich spółkach i jeśli zauważy, że mają potencjał, powierza im poważne stanowiska. Tak było z 22-letnią Natalią Siałkowska, studentką Uniwersytetu Mikołaja Kopernika na Wydziale Nauk o Ziemi, która obecnie jest zatrudniona w firmie KARO – BHZ w Toruniu, nadzoruje działalność spółki Krezus oraz jednocześnie prezesuje spółce Taleja.
KARO – BHZ zajmuje się m.in. skupem i sprzedażą złomu metali kolorowych na terenie całej Polski. Spółka akcyjna Krezuz jest wyceniana na giełdzie na 200 milionów złotych, a spółka Taleja posiada akcje Krezusa warte 100 mln. Na stronie Krezusa można przeczytać, że Natalia jest w Radzie Nadzorczej spółki. Jej biografia jest na razie skromna. Można przeczytać, że „Pani Natalia Siałkowska jest absolwentką X Liceum Ogólnokształcącego. Od 2012 roku studentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika na Wydziale Nauk o Ziemi. Obecnie zatrudniona w firmie KARO- BHZ. Sp. z o.o.”
Karosik sam zaczynał jako młodzieniec
Roman Karosik jest jednym z najbogatszych Polaków. Jego majątek jest wyceniany na 3 miliardy złotych. Jest właścicielem m.in. Grupy Boryszew – produkującej komponenty motoryzacyjne dla największych światowych producentów samochodów. Do jego imperium należą również Grupa Impexmetal, Grupa Hutmen z zakładami we Wrocławiu i w Czechowicach-Dziedzicach czy produkująca m.in. rury i pręty stalowe Alchemia.
Karosik sam zaczynał przygodę z biznesem jako bardzo młody człowiek. Ukończył tylko klasę mechaniczną Technikum Cukrowniczego w Toruniu i od razu spróbował coś swojego. Najpierw była to produkcja kabli i sieć skupów złomów, następnie rozpoczął produkcję butelek PET do napojów i w 1993 roku wszedł na warszawską giełdę. Karosik zatrudnia młodych, bo jak określiła to Karina Wściubiak-Hankó, która w wieku 26 lat również dostała szansę od bogacza i została najmłodszą prezes notowanej w Warszawie spółki: młodym się chce, a tym doświadczonym często brakuje energii.
FAKT.PL
