Jarosław Kaczyński podczas obchodów 75 rocznicy zamordowania przez Niemców dwóch tysięcy mieszkańców narodowości żydowskiej nie omieszkał nawiązać do aktualnych wątków międzynarodowych. Stwierdził, że to Donald Tusk ponosi odpowiedzialność za Brexit, a polski rząd będzie zabiegał o ponowne referendum w Wielkiej Brytanii.
Jarosław Kaczyński wziął w poniedziałek udział w obchodach 75 rocznicy zamordowania przez Niemców dwóch tysięcy Żydów. Od września 1939 r. Białystok znajdował się pod okupacją sowiecką. Gdy 22 czerwca 1941 r. Niemcy wkroczyli do miasta, natychmiast rozpoczęli pogrom białostockich Żydów. Wyciągali ich z domów, zabijali na ulicach, a tysiąc podpalono w Wielkiej Synagodze.
Prezes PiS podkreślił, że trzeba mówić prawdę o tej tragedii. – To była wina państwa niemieckiego i narodu niemieckiego, który to państwo popierał – mówił. Jak stwierdził, było to „swego rodzaju zbrodnicze, przerażające opętanie” i że nie wolno dopuścić do dzielenia odpowiedzialności za zbrodnie na ludności żydowskiej. – Oczywiście nie było tak, by po stronie innych narodów Europy, także narodu polskiego nie dopuszczano się czynów haniebnych i zbrodniczych. Dopuszczano się. Ale żaden z tych czynów nie byłby możliwy, gdyby nie Niemcy i ich agresja – podsumował Kaczyński.
Polityk nie poprzestał jednak na refleksjach natury historycznej. Jak powiedział, Polska będzie zabiegać o powrót Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej. – Nasza koncepcja, ta na dzisiaj, nie na przyszłość, przewiduje zabiegi o to, by Wielka Brytania do Unii wróciła, by było drugie referendum. Tego rodzaju tendencja w Wielkiej Brytanii występuje. Wielka Brytania jest dzisiaj zagrożona rozpadem – mówił prezes PiS. Stwierdził też jednak, że „Unia musi się radykalnie zmienić”.
Zdaniem Kaczyńskiego, potrzebny nam jest nowy traktat europejski, który „odwoła się do zasady pomocniczości”. – Chodzi o stworzenie takiego supermocarstwa unijnego, przy jednoczesnym zachowaniu bardzo daleko idącej autonomii państw narodowych. To jest możliwe, są takie historyczne przykłady – powiedział prezes PiS. I podkreślił, że „do niczego nie prowadzi” przekazywanie większej władzy Brukseli, a w istocie Berlinowi i Paryżowi.
Jak stwierdził, sprawy w Unii powinny być załatwiane lokalnie, jeśli mają charakter lokalny, a dopiero jeśli sprawa jest ogólnoeuropejska, na poziomie europejskim. – Ta zasada jest dzisiaj w UE bardzo brutalnie łamana – mówił prezes PiS. Na koniec stwierdził, że Donald Tusk jako negocjator ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za Brexit. – Powinien zniknąć z europejskiej polityki, ale to dotyczy także całej KE w obecnym składzie – grzmiał Kaczyński.
FAKT.PL
