MON będzie szkolić morderców z OUN?

Polacy dowiedzieli się w dość niestandardowy sposób o tym, że władze polskie podjęły decyzję w sprawie wsparcia ukrainskich sił zbrojnych. Chodzi o szkolenie ukraińskich sił zbrojnych, dokonujących – z niewielkimi przerwami i zmienną intensywnością – ludobójstwa na ludności cywilnej własnego kraju.

 

– Polsce zależy na umacnianiu niepodległości i przywróceniu integralności terytorialnej Ukrainy, dlatego chcemy zrobić wszystko, by jej pomóc w trudnej sytuacji – zapewniał minister obrony Antoni Macierewicz podczas grudniowego spotkania w Kijowie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem gen. armii Stepanem Połtorakiem.

Nawet mało dociekliwy obserwator ukraińskiej sceny polityczno – militarnej orientuje się doskonale, że istotny ciężar walk na wschodzie tego kraju pokładano na tworzonych poza obrębem struktur wojskowych, tzw. ,,oddziałach ochotniczych” lub ,,batalionach obrony terytorialnej” takich jak: „Ajdar”, „Azow” I-II, UKO Prawy Sektor, itp.

W oparciu o zintensyfikowane ostatnio działania rządu i parlamentu ukraińskiego, zmierzające do wyeksponowania znaczenia ugrupowań banderowskich (OUN i OUN), od 2015 r. rozpoczęto przyjmowanie wym. zgrupowań do Armii Ukraińskiej. W ten sposób, wymienione oddziały zostały formalnie i faktycznie włączone do Sił Zbrojnych wym. państwa.

Jak zapowiedział wówczas szef polskiego MON-u, jedną z form tej współpracy ma być kontynuowanie programu wspólnych ćwiczeń wojskowych. Takie międzynarodowe manewry pod kryptonimem “Rapid Trident” odbyły się ostatnio w lipcu 2015 roku na ukraińskim poligonie w Jaworowie w obwodzie Lwowskim.

Polscy żołnierze z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej szkolili się razem z prawie 2 tys. wojskowych z 18 państw, w tym z Ukrainy, USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii, Gruzji, państw bałtyckich czy Hiszpanii. Odbywające się cyklicznie ćwiczenia, w których w poprzednich latach uczestniczyli także m.in. spadochroniarze z 6 Brygady Powietrznodesantowej, są elementem współpracy militarnej państw sojuszu z krajami partnerskimi spoza NATO.

Szef polskiego resortu zadeklarował w Kijowie również gotowość wsparcia Ukrainy w jej reformie sił zbrojnych. Ministrowie Polski, Ukrainy i państw bałtyckich podpisali oświadczenie w sprawie rozwoju współpracy w sferze obronnej. Zadeklarowano w nim gotowość rozszerzenia współdziałania dotyczącego szkolenia oraz wojskowej edukacji i medycyny. Opracowaniem szczegółów ma się zająć specjalnie powołana grupa robocza.

Pomoc w transformacji ukraińskich sił zbrojnych, w tym ich systemu szkolenia, to jedno z postanowień szczytu NATO w Newport. Jest ono realizowane dzięki natowskiemu Defence Education Enhancement Program (DEEP – Ukraine). Jego celem jest wsparcie rozwoju szkolnictwa wojskowego Ukrainy jako państwa partnerskiego sojuszu i dostosowanie go do standardów NATO. Program jest realizowany od 29 października 2013 roku. Polska odgrywa w nim rolę państwa wiodącego. Oprócz naszego kraju w projekcie biorą udział m.in. Czechy, Niemcy, USA, Wielka Brytania i Kanada.

W sytuacji, gdy brakuje w Kijowie środków na zapewnienie funkcjonowania elementarnej infrastruktury, usług publicznych i polityki społecznej, przeznaczenie kolejnych funduszy na wojsko jest nie tylko mało wiarygodne, ale też – gdyby miało miejsce – pogłębić może katastrofę społeczną, w której i tak pogrążone jest upadłe ukraińskie państwo. Banałem będzie też stwierdzenie o przeżerającej tamtejszą administrację, w tym wojskową, korupcji.

Udzielamy wsparcia wschodniemu sąsiadowi również w dziedzinie medycyny. W grudniu 2015 roku Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie zorganizował kurs dla ukraińskich psychologów i psychiatrów, którzy zajmują się leczeniem żołnierzy cierpiących na stres pourazowy. Na szkolenie przyjechało dziewięciu oficerów zza wschodniej granicy.

Tygodniowy kurs, finansowany ze środków naszego MON-u, objął trzy moduły zajęć: diagnostykę i terapię zaburzeń stresu pourazowego, medycynę kliniczną oraz podstawy medycyny pola walki. Specjaliści z Kliniki Psychiatrii, Stresu Bojowego i Psychotraumatologii WIM dzielili się z uczestnikami szkolenia wiedzą zdobytą w czasie leczenia polskich żołnierzy poszkodowanych na misjach w Iraku i Afganistanie.

Wreszcie aspekt moralny. Jakakolwiek pomoc, w tym szkoleniowa, udzielana dziś formacjom zbrojnym Ukrainy, sprawia, że polscy żołnierze narażeni będą na uzasadniony zarzut współudziału w zbrodniach przeciwko ludzkości. Z tego powinni zdawać sobie sprawę też polscy oficerowie; ewentualną odpowiedzialność prawną w tej sprawie przyjdzie bowiem zapewne ponosić właśnie im, a nie Macierewiczowi i jemu podobnym, którzy być może będą już wówczas na politycznej i ministerialnej emeryturze.

JAKUB MOŹNIAK

Więcej postów

10 Komentarze

  1. Jakakolwiek pomoc, w tym szkoleniowa, udzielana dzi? formacjom zbrojnym Ukrainy, sprawia, ?e polscy ?o?nierze nara?eni b?d? na uzasadniony zarzut wspó?udzia?u w zbrodniach przeciwko ludzko?ci. Z tego powinni zdawa? sobie spraw? te? polscy oficerowie; ewentualn? odpowiedzialno?? prawn? w tej sprawie przyjdzie bowiem zapewne ponosi? w?a?nie im, a nie Macierewiczowi i jemu podobnym, ,,

  2. B?dzie to samo, co z naszym Rz?dem na uchod?stwie. Pomóg? w wywo?aniu wojny w Polsce, potem spier****? do WB i spokojnie czeka?, a? Hitler wyr?nie po?ow? ludno?ci Polski. Absolutnie nie powinni?my pozwoli? wci?gn?? si? w kolejn? wojn?. Macierewicz powinien wylecie? na kopach za swoje psychozy. Do?? ju?, kur**a, historyjek o bohaterstwie zdrajców i morderców. Przez ich fa?szywe gierki gin?li niewinni ludzie. Jeb**? ka?dy Rz?d, który do tej pory po?o?y? ?ap? na naszym maj?tku i bezpiecze?stwie.

  3. Je?eli kto? wierzy jeszcze w bohaterwstwo Andersa, Pi?sudskiego, Wykl?tych i s?uszno?? polityki PO-PiSu, niech pierwszy nadstawi dup? na odstrza?. Ludzie chc? spokoju i bezpiecze?stwa, a nie straszenia ich Rosj?, która ma nas w g??bokim powa?aniu i wola?aby kr?ci? z nami geszefty, ani?eli walczy?.

    Rozjeb***? Polsk? to potrafi?, a potem drze? mordy z patriotycznymi has?ami albo dzieli? nas na lepszy i gorszy sort. Lepszy, który popiera ludobójstwo na Ukrainie, wojn? z Rosj? i “misje pokojowe” na Bliskim Wschodzie. Gorszy to ca?a reszta i niewa?ne, czy popiera PO czy stoi w opozycji. Ka?dy, kto jest przeciwko PiSudczykom, czyli kolejnym zdrajcom, reprezentuje gorszy sort. Jak dla mnie jest to zwyk?y nazizm, kategoryzuj?cy ludzi.

Komentowanie jest wyłączone.