Lwowscy radni chcą sprawdzać, czy Lwy na Cmentarzu Orląt nie mają wydźwięku antyukraińskiego

Przywrócone na Cmentarz Orląt Lwowskich po wieloletniej nieobecności lwy znalazły się pod ostrzałem ukraińskiego nacjonalizmu. Miejscy radni przyjęli uchwałę skierowaną do mera Lwowa i organów ścigania. Zaproponowała ją nacjonalistyczna partia Swoboda, uważana za spadkobierców banderyzmu. Radni proszą w niej o zbadanie sprawy pomników na polskim cmentarzu. Uważają, że przywrócenie figur ma wydźwięk antyukraiński.

 16 grudnia 2015 roku lwy powróciły na Cmentarz Orląt Lwowski. Starała się o to Fundacja Dziedzictwa Kulturowego oraz Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie. Przywrócenie charakterystycznych rzeźb cofnęło działania Sowietów z 1971 roku, gdy lwy zostały wywiezione z Łyczakowa, a wojsko ZSRR czołgami zrujnowało nekropolię.

Ukraińska nacjonalistyczna partia Swoboda, mimo deklarowanego antykomunizmu, ma – podobnie jak Sowieci – fatalne zdanie o symbolach polskości we Lwowie. Radni miejscy z tej formacji zażądali zbadania legalności powrotu lwów na Cmentarz Orląt. Ich uchwałę poparło 59 osób z 84 deputowanych. Teraz trafi ona do Andrzeja Sadowego, mera miasta.

Ponadto miejscy samorządowcy zwrócili się do policji o sprawdzenie, czy lwy wróciły na cmentarz legalnie i czy nie mają charakteru antyukraińskiego.

„Takie obiekty w zamyśle ich twórców zawierały jednoznaczną symbolikę, która w połączeniu z innymi symbolami militarnymi (takimi, jak miecz Szczerbiec) tworzyły i nadal tworzą kontekst, który może mieć treść antyukraińską, symbolizować okupację ukraińskich ziem i obrażać uczucia narodowe Ukraińców” – głosi uchwała cytowana przez TVP Info za portalem Zaxid.net.

TVP INFO

 

Więcej postów