Ewa Tylman była chora. Jej znajomi piszą o tym

Zaginiona Ewa Tylman od wielu lat chorowała na niedoczynność tarczycy. Dziewczyna musiała regularnie przyjmować leki, by jej organizm mógł sprawnie funkcjonować. Jednak, jak przypuszczają śledczy, w noc zaginięcia dziewczyna miała spożyć bardzo duże ilości alkoholu. Czy w połączeniu z lekami mogło jej to zaszkodzić?

 Ewa Tylman zaginęła sześć tygodni temu, sprawa jednak wciąż nie została wyjaśniona. Na jednym z ostatnich nagrań z monitoringu opublikowanym w mediach można zauważyć dziwne zachowanie kobiety. 26-latka w noc z 22 na 23 listopada idzie w towarzystwie kolegi z pracy Adama Z., wyraźnie zataczając się. Jak przypuszczają śledczy, to mógł być efekt dużego upojenia alkoholowego. Idąc ulicą Wrocławską, para zataczała się, przewracała, a samo przejście odcinka o długości blisko 500 metrów zajęło Adamowi i Ewie blisko godzinę.

Gdyby Ewa Tylman była po spożyciu dużej ilość alkoholu, to mogło mieć wpływ na chorobę, na którą od lat cierpiała? Jedna z bliskich jej osób zwraca na to uwagę: „Istotne informacje! Ewa ma chorobę tarczycy i musi regularnie zażywać specjalny hormon levotyroxine. Poinformujcie apteki i lekarzy, może zauważą jakieś nietypowe zgłoszenia lub chęć zakupu leku bez recepty! Proszę udostępniać!” – napisała na swoim facebookowym profilu.

Levothyroxine jest hormonem przyjmowanym przy chorobie niedoczynności tarczycy. Zażywany nieregularnie może znacznie spowolnić procesy metaboliczne, negatywnie wpływając na funkcjonowanie organizmu. Przy tej chorobie konieczna jest zdrowa dieta. Jednak czy alkohol mógł mieć wpływ na działanie leku w noc zaginięcia Ewy? Jeśli tak, to jaki? Zdaniem specjalistów z Amerykańskiego Związku Chirurgów Endokrynologicznych nie jest jednoznacznie stwierdzony negatywy wpływ alkoholu na działanie levotyroxiny. Zalecane jednak jest, by podczas zażywania tego hormonu jak najbardziej ograniczyć ilość spożywanego alkoholu, ze względu na aktywność receptorów tarczycy. To z kolei może mieć negatywny wpływ na poziom hormonów tarczycy.

Wielu cierpiących na niedoczynność tarczycy zauważyło także, że od kiedy zaczęli chorować, zmniejszyła się tolerancja ich organizmu na alkohol. Oznacza to, że znacznie szybciej odczuwali upojenie alkoholem (nawet po jednym kieliszku wina), po spożyciu pojawiały się silne bóle głowy, a tzw. kac był silniejszy i trwał dłużej. Skoro Ewa Tylman chorowała na niedoczynność tarczycy i przyjmowała hormony, musiała być zaznajomiona ze skutkami ubocznymi, jakie może wywoływać połączenie alkoholu z lekiem.

Ewa Tylman wracała w nocy z 22 na 23 listopada w Poznaniu z imprezy do domu. Nigdy do niego nie dotarła. Odprowadzał ją kolega z pracy, 24-letni Adam Z.

Poszukiwania zaginionej dziewczyny rozpoczęły się 24 listopada. Tydzień później Adam Z. przyznał, że widział, jak Ewa Tylman wpada do rzeki i tonie. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym, za co Adamowi Z. grozi nawet dożywocie.

W sobotę 2 stycznia wznowiono poszukiwania ciała Ewy w Warcie. Niestety, przez wzgląd na niskie temperatury i złe warunki w rzece Grupa Specjalna Płetwonurków RP zaprzestała poszukiwań. Tym razem mieli w planach przeszukać odcinek 200 kilometrów. Niestety, plany te zostały odłożone na później.

FAKT.PL

Więcej postów