Niebywała decyzja krakowskiego sądu! Marcin Dubieniecki (35 l.) podejrzewany przez prokuraturę o kierowanie grupą przestępczą, pranie brudnych pieniędzy oraz wyłudżenie 13 mln zł z PFRON może wyjść na wolność!
Sąd wyznaczył jedynie 600 tys. zł kaucji. Co ciekawe, wspólników mecenasa nakazał osadzić w areszcie. Prokuratura i CBA są wściekłe na tę decyzję i boją się, że Dubieniecki storpeduje śledztwo. Na razie prokuratorom udało się jedynie wstrzymać decyzję o zwolnieniu Dubienieckiego do czasu rozpatrzenia zażalenia.
Takiego obrotu sprawy nie spodziewał się nikt. Krakowscy sędziowie po rozpatrzeniu wniosków prokuratury o aresztowanie Dubienieckiego i czworga jego wspólników orzekli: Marcin Dubieniecki, który według prokuratury kierował grupą, może wyjść na wolność po wpłaceniu kaucji, a pozostali zostają w areszcie. Prokuratorów i agentów CBA decyzja sądu wprawiła w osłupienie.
– Decyzja jest głęboko niezasadna. Wykorzystamy wszystkie możliwe prawnie środki, aby ją zakwestionować i wstrzymać jej wykonanie. Naszym zdaniem wyjście Marcina Dubienieckiego na wolność może zagrozić postępowaniu i czynnościom, które wykonują obecnie prokuratorzy i agenci CBA – powiedział prokurator Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
– Jesteśmy wielce zdziwieni i zaskoczeni. W całym moim zawodowym doświadczeniu nie spotkałem takiego przypadku – wtórował prokuraturze rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego Jacek Dobrzyński. – To absolutne kuriozum! Sąd aresztuje czworo podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a kierownika tej grupy wypuszcza! – mówi nam jeden z prokuratorów.
Dlatego prokuratorzy natychmiast przesłali do sądu zażalenie na decyzję krakowskiego sądu, wraz z wnioskiem o wstrzymanie jej wykonania. W tym samym czasie adwokaci męża Marty Kaczyńskiej (35 l.) wpłacili 600 tys. zł kaucji i niewiele brakowało, aby Marcin Dubieniecki już wczoraj cieszył się wolnością. Sąd jednak wczoraj po południu rozpatrzył pozytywnie wniosek o wstrzymanie decyzji o zwolnieniu prawnika. Dlatego Marcin Dubieniecki w areszcie poczeka do czasu kolejnego posiedzenia sądu, który zajmie się zażaleniem prokuratury.
Może być więc tak, że Marcin Dubieniecki jeszcze wyjdzie z aresztu. Wtedy prowadzący śledztwo oraz agenci CBA nie będą mogli nic zrobić. Za to Dubieniecki będzie mógł zrobić wszystko.
Jarosław Gowin: To podważanie zaufania do wymiaru sprawiedliwości
Jeżeli prawdą jest – a tak twierdzi prokuratura – że Marcin Dubieniecki jest przywódcą grupy przestępczej, to powinno się wobec niego zastosować surowsze środki zapobiegawcze niż wobec innych podejrzanych, członków tejże grupy. Tutaj sąd zrobił dokładnie odwrotnie. Taka decyzja sądu podważa zaufanie do wymiaru sprawiedliwości.
Honoru wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie broni prokuratura, która słusznie zawalczyła o wstrzymanie zwolnienia podejrzanego z aresztu. Mam nadzieję, że sąd drugiej instancji przychyli się do wniosku prokuratury o pozostawienie Marcina Dubienieckiego za kratami.
Prof. Piotr Kruszyński, karnista: Jestem zdziwiony wyrokiem sądu
Co się stało na sali sądowej, że najpierw odmawiający składania zeznań Marcin Dubieniecki nagle zaczął mówić? Być może zdecydował się na współdziałanie z wymiarem sprawiedliwości.
Czy słusznie, że sąd zdecydował się na areszt warunkowy i pozwoli wyjść Dubienieckiemu po wpłaceniu kaucji? Nie jestem wcale za szafowaniem aresztem. Uważam, że powinno się go stosować w sprawach czysto kryminalnych, wobec sprawców stosujących przemoc. Natomiast jeśli chodzi o przestępstwa gospodarcze, powinno się być bardzo oszczędnym.
W każdym razie, jeżeli Dubieniecki ma zarzut kierowania zorganizowaną grupą o charakterze przestępczym i może wyjść za poręczeniem, a inni – którzy mają mniejsze zarzuty – nie mogą, to jestem zdziwiony.
fakt.pl