Prezydent Andrzej Duda gościł wieczorem na antenie TVP. Został zapytany o komentarz w sprawie ostatnich doniesień na temat jego podróży do Poznania, gdy był posłem.
Stanowczo stwierdził, że artykuł, który ukazał się w jednym z tygodników to potwarz. Przypomniał też, jak w czasie kampanii wyborczej jego córka została obrażona przez Tomasza Lisa.
Wywiad jakiego Andrzej Duda udzielił w środę tuż po głównym wydaniu „Wiadomości” TVP zaczął się od pytania o sprawę Ukrainy. Duda stwierdził, że prowadził na ten temat dyskusję z prezydentem Poroszenką, a jego wypowiedź została wyrwana z kontekstu. Przekonywał też, że wraz z polskim rządem gra do tej samej bramki, jeśli chodzi o sprawy prowadzenia polskiej polityki zagranicznej. Został też zapytany o stosunek do współpracy z rządem Kopacz. Andrzej Duda podkreślił, że jest gotowy na współpracę i dodał: – Pani premier prowadzi kampanię wyborczą, a ja prowadzę polskie sprawy. Przyznał również, że Radę Bezpieczeństwa Narodowego, o którą tak zabiega szefowa rządu zwoła wtedy, gdy uzna to za stosowne.
Jednak najbardziej emocjonalnie Andrzej Duda zareagował, gdy Ziemiec zapytał go o najnowsze doniesienia tygodnika „Newsweek”. Przypomnijmy, że w gazecie Tomasza Lisa ukazał się artykuł, który zarzucał Dudzie, że korzystając z pieniędzy Kancelarii Sejmu jeździł do Poznania, by prowadzić wykłady, czyli uprawiać działalność nie związaną z mandatem. Duda stanowczo zaprzeczył, by tam wykładał. Powiedział, że jeździł do Poznania tylko i wyłącznie w ramach poselskiej działalności: – To co napisano nie jest zgodne z prawdą, jestem w tym przypadku oczerniany, ale cóż… Mamy kampanię wyborczą i niektórzy chcą mnie w tę kampanię wciągnąć. (…) To potwarz i kolejne oszustwo – skomentował ostro.
Uderzył też w redaktora naczelnego tygodnika, czyli Lisa i wypomniał mu, że w czasie kampanii naigrawał się z jego córki: – Ubolewam nad tym, ale w tym tygodniku pisano o mnie oczerniając moją rodzinę. Redaktor naczelny tego tygodnika oczerniał w telewizji moją córkę, wszystko okazało się fałszem i pomówieniem.
Na te słowa niemal natychmiast zareagował Lis. Na Twitterze umieścił krótki wpis: – Ja prezydenta Andrzeja Dudę za cytat z fake’a przeprosiłem. Czy on przeprosi Polaków za swe faktury? Chyba nie jest ponad prawem?
se.pl