Afera w Bydgoszczy! Była chórzystka nie może chodzić na msze do kościoła parafialnego, bo zwracała uwagę innym parafiankom na nieodpowiedni strój. To jednak dopiero początek sporu.
Kobieta od dawna udzielała się w jednej z parafii w Bydgoszczy. Spiewała w chórze, działała w stowarzyszeniach katolickich. Wszystko zmieniło się, gdy zaczęła wytykać innym kobietom nieodpowiedni strój, jaki noszą podczas nabożeństw. Poszło o obcisłe getry i koronkowe bluzki, które miały na sobie parafianki niosące krzyże podczas procesji. Jednak ani kobiety, ani księża nic z jej uwag sobie nie robili.
Sprawa nabrała tempa, gdy parafianka zagrodziła drogę kobiecie idącej do komunii. – Zwracałam uwagę, że niektóre parafianki źle się prowadzą. Mają podwójne życie. Kochanków też mają. Ksiądz proboszcz o tym wiedział. Nie reagował. Jedna z takich „źle prowadzących się pań” chodziła regularnie do komunii świętej – mówi „Gazecie Pomorskiej” kobieta.
Sprawa trafiła do sądu. Parafianka została oskarżona o uporczywe nękanie, a księża przestali udzielać jej komunii świętej. Do kościoła chodzi regularnie, ale nie do swojej parafii. Twierdzi, że przez jej uwagi została usunięta z Kościoła. – To z zemsty było. Bo niewygodna byłam – wyznaje na łamach „Gazety Pomorskiej.
Fakt.pl