Nielegalnych imigrantów w Europie przybywa, w Niemczech płoną budynki przeznaczone na schroniska dla azylantów, na Węgrzech budują płot i „wioski namiotowe”, we Francji jest jakiś abstrakcyjny horror na przedmieściach, pod Calais imigranci wybudowali w lasku swoje osiedle, w Grecji doszło do regularnej bitwy z Policją na wyspie Kos, jest coraz gorzej. W rejonie wejścia do tunelu pod kanałem toczone są regularne bitwy z francuską Policją.
Coraz więcej niechcianych ludzi bez środków do życia, znajomości języka i możliwości otrzymania pracy przybywa do Europy, a ta nie jest w stanie sobie z nimi poradzić. Z jednej strony zawodzą służby graniczne krajów południa, przepuszczające imigrantów do krajów północy. Z drugiej strony ze względu na totalną hipokryzję wśród polityków, nie ma odważnego, który powiedziałby wprost, że tych ludzi trzeba bezwzględnie – jak najszybciej deportować – głównie dla ich dobra, ale także dla zachowania status quo społecznego w Europie, ponieważ nadmiar imigrantów powoduje, że wyzwalają się uśpione demony i w następnych wyborach możemy mieć u władzy w Europie takich polityków, którzy rozwiążą – ostatecznie – problem imigrantów w ciągu 72 godzin.
Zamykanie imigrantów w prowizorycznych slumsach nie rozwiąże problemu tylko go pogłębi! Ponieważ w Europie o czym najwidoczniej przybysze nie wiedzą, jest tak że w niektórych miesiącach w roku jest bardzo, ale to naprawdę bardzo zimno. Nawet na Węgrzech, we Francji i w Niemczech. W namiocie nie da się wówczas przeżyć bezpiecznie, pomijając fakt, że nie może być zgody na powstanie w Europie dużych skupisk uchodźców bez kontroli państwowej – przepisy sanitarne poszczególnych krajów to wykluczają. U nas model brazylijskich faveli się nie sprawdzi, właśnie przez klimat. Co powoduje, że nie ma mowy o żadnych koczowiskach okresowych, jak również no w ogóle nie ma o czym mówić. Przez nieskuteczność służb granicznych Włoch i Grecji doszło do bardzo niebezpiecznych precedensów – polegających na pozwoleniu na wałęsanie się grup uzbrojonych w prymitywną broń obcych ludzi, którzy kierują się własną logiką, a nie zwyczajami lub prawem.
W Europie przyjęcie każdego imigranta będzie od razu rodziło olbrzymie koszty, których jakoś kraje europejskie nie chciały ponosić dla własnych młodych? Dlaczego nikt nie daje młodym ludziom w Polsce, w Hiszpanii, czy we Francji – za darmo mieszkań? Może założyliby rodziny? Pomyślał ktoś o tym? A teraz się okazuje, że trzeba znaleźć sposób – przed zimą na przechowanie imigrantów, z których jak wiadomo jedynie część to uchodźcy rzeczywiście potrzebujący azylu a dominująca większość to cwani przybysze ukierunkowani na osiedlenie się i ściągnięcie rodziny na bogaty socjal krajów zachodu. Oczywiście tego również nie powiedzą politycy, ponieważ boją się posądzenia o rasizm, chociaż ludzie już wiedzą swoje i dominująca większość Europejczyków jest przeciwna nielegalnym imigrantom w ogóle i nie chce ich tutaj widzieć, zwłaszcza w kontekście zagrożenia terroryzmem islamskim, które jest realne, a jego rozprzestrzenianie się wraz z kolejnymi falami przybyszów – jest statystycznie prawdopodobne.
Jedynie natychmiastowe odsyłanie tych ludzi do krajów pochodzenia – jeżeli nie uzyskają statusu uchodźcy, może spowodować normalizację sytuacji. Nie ma innego sposobu – jest potrzebna selekcja i bezwzględne egzekwowanie przepisów azylanckich. Nie można się dać nabrać na smutne wstawki o odpowiedzialności i moralności, jeżeli ktoś tak myśli – niech pierwszy zadeklaruje ilu imigrantów przyjmie pod swój dach i ich utrzyma na poziomie adekwatnym do naszych kosztów życia!
Nawet wykupienie dla każdego z nich biletu lotniczego pierwszej klasy do ich kraju (po np. 4000 Euro do centralnej Afryki) byłoby o wiele tańszym sposobem rozwiązania problemu ich pobytu tutaj, niż jakakolwiek próba ich pozostawienia w kraju w niewiadomym celu. Proszę pamiętać – nie możemy pozwolić, żeby ci nieszczęśliwi ludzie cierpieli, więc i tak będziemy ponosić koszty. Najtańszym, najbardziej humanitarnym i najbardziej satysfakcjonującym rozwiązaniem dla wszystkich jest czarter samolotu i odesłanie tych ludzi do ich ojczyzny. Nawet 4000 Euro to nic, w porównaniu z kosztami całorocznego utrzymania, przecież ci ludzie nie mają szans na pracę – bo nie ma jej nawet dla nas. Nikt nie może nikogo oszukiwać, a oczekiwania tzw. uchodźców trzeba urealniać. Uwaga – oczywiście uchodźcy ze strefy wojny to co innego.
USA rozwiązały problem niechcianej imigracji z Meksyku oddzielając się w najtrudniejszych częściach granicy murem. Europa nie ma wyjścia, musi zrobić to samo na swojej południowej granicy, tj., przede wszystkim zatamować możliwości przedostawania się przez granicę lądową oraz morską. Jeżeli będzie to wymagać przygotowania odpowiedniej infrastruktury, poniesienia kosztów itd., to trzeba to zrobić. Tych ludzi trzeba w ciągu najpóźniej 72 godzin od przekroczenia granicy Schengen odsyłać do kraju pochodzenia (jeżeli nie uzyskają statusu uchodźcy). Inaczej nie będzie Schengen, tylko każdy kraj będzie pilnował swoich granic, co w sumie jak widać, wcale nie było złym rozwiązaniem i chyba nikomu nie przeszkadzało?
Jeżeli nie podejmie się decyzji, nie wdroży się procedur i nie będzie się działać już teraz, to zimą trzeba będzie ponosić dodatkowe koszty, a mogą się dziać wówczas ludzkie dramaty, jak zdesperowani zimnem nielegalni imigranci, będą walcząc o życie posuwać się do ostateczności.
To wszystko powinien dodatkowo przemyśleć rząd w Polsce, który nie może swojej nieudolności wielu lat rządów przypieczętować jeszcze przyjęciem do kraju tysięcy obcych kulturowo imigrantów. Będzie to błąd za który wszyscy zapłacimy, a rządzący umyją ręce, zostawiając problem na zimę nowemu rządowi.
Jeżeli politycy nie rozumieją, że Polacy nie chcą imigrantów u siebie, to trzeba będzie zorganizować takie akcje społeczne, które to im jednoznacznie uświadomią. To już się dzieje w Niemczech, we Francji, Grecji, Węgrzech i innych krajach. Już dzisiaj mieszkańcy Europy widzą, że ich rządy i sama Unia Europejska nie potrafiły sobie poradzić z problemem niechcianych imigrantów.
Krakauer