Będzie nowy wicepremier?

Wymiana ministrów może nie być jedynym przemeblowaniem w rządzie Ewy Kopacz (59l.). W sobotę, na radzie krajowej PSL ważyć się będą losy Janusza Piechocińskiego (55 l.). Partia ma mu za złe, że może nie dostać się do Sejmu. – W ludowcach coś pękło. Nastroje są wyraźnie do zmiany. Zawiedli się na Piechocińskim – mówi Faktowi osoba z otoczenia rządu.

 

W PSL trwa teraz gorączkowe liczenie szabel przed posiedzeniem rady naczelnej Stronnictwa, większość potrzebna do odwołania Piechocińskiego jest praktycznie dogadana. Trwa bój obu obozów o praktycznie każdy głos.

– Może paść wniosek o odwołanie Piechocińskiego. Trwają ostatnie spotkania i narady – zdradza nam ważny polityk PSL.

Sam Piechociński mówi o swoich przeciwnikach jako o niedużej grupie frustratów. Ale w rzeczywistości grupa ta jest bardzo duża. Część ludowców ma żal do przewodniczącego, że na kandydata do wyborów prezydenckich wysunął Adama Jarubasa (41 l.). Zarzucają mu też uległość wobec Platformy. I obawiają się, że bez radykalnej zmiany i odejścia Piechocińskiego partia po jesiennych wyborach nie wejdzie do Sejmu. Bo ostatnie sondaże są kiepskie. Na PSL zagłosowałoby jakieś 3-5 proc. wyborców, a za mało, by zasiąść w poselskich ławach.

Kontrkandydat? Jest tylko jeden – to Władysław Kosiniak-Kamysz (34 l.), obecny minister pracy. Młody – nie ma jeszcze 35 lat, pracowity, ma dobre pomysły i jest wysoko oceniany. A także, co ważne w ostatnich czasach, nie jest uwikłany w żadne polityczne afery. Jeśli wygra wybory wewnętrzne w PSL – co może się rozstrzygnąć już w sobotę, to on pokieruje partią do wyborów i zostanie wicepremierem.

Fakt.pl

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.