W Kukiza Matka Kurka uderza, a afery ołówkowej nie tknie?

Beata Andrejas – endek z Wrocławia przysłała do redakcji TELEWIZJI NARODOWEJ analityczny tekst słynnego blogera Matki Kurki. W tekście surowej krytyce poddani zostali współpracownicy Kukiza, inżynierowie jego sukcesu, sponsorzy, lokalni patrioci…

 

Radzę cały artykuł Matki Kurki (MK) skopiować sobie na dysk twardy, rzadko albo w ogóle nie podłączany do komputera z internetem;

Zacznijcie się śmiać z „antysystemowego” Kukiza, bo za chwilę będziecie płakać!

Tekst starannie sobie zapisałem. Jestem wdzieczny Matce Kurce (MK) za sporą garść informacji. Szczególne wrażenie robi długa lista sponsorów, wpłacających po 25 tysięcy złotych Kukizowi na kampanię. Pomysleć, że na kluczową dla polityki polskiej imprezę przy pomniku Dmowskiego udaje mi się wyżebrać dotacje wielokrotnie niższe, a i to ludzie się czasem boją, żebym ujawniał ich nazwiska. Masoneria warszawska poprzysiągła zemstę każdemu, kto się głośno do dziedzictwa Dmowskiego przyzna, kto wspomni o testamencie Dmowskiego i o ukrytym kluczu do tego testamentu – czyli Układzie z Dorotheenstrasse. Aktem zemsty warszawskich masonów i esbeków jest sądowe nękanie mnie (afera ołówkowa, zapraszam na rozprawy do sądu na Kocjana)

Zasadniczo wymowa tekstu jest pro-PiS-owska i, niestety – antynarodowa, antypolska. Interpretuję Matkę Kurkę* właśnie jako zwolennika tej pro-WASP-owskiej opcji, zwolennika naiwnego, szczerze wierzącego w dobro opcji amerykańsko-judeo-prawicowej dla Polski. W tekście daje się wyczuc zlosc – że Platforma znalazła sobie struktury i posłuch we wspólnotach lokalnych, wśród Polaków i katolików.W tekście nie ma, ale ja się obawiam, że w głowie Matki Kurki jest straszliwa niechęć, żeby w melasie grosza publicznego aby nie zanurzyli chętnych dziobów polscy szeregowi działacze służb watykańskich i służb rodzimych, co to 10-go kwietnia 2010 zdały egzamin, działacze lokalni co to z Kardynałem Bertone nie mają za wiele wspólnego, działacze co to ani matki Żydówki, ani babci Żydówki przechowywanej w szafie nie mieli, działacze co to z polskich rodzin pochodzą!

Operacja Kukiz (trudno ustalić, czy Kukiz jest cynicznym graczem, czy nieświadomym pieknoduchem czy może – szybko-uczącym się polskim alkoholikiem, postacią autentyczną, oddolną, taką jak Kmicic trochę) przynosi Polsce JOW-y, czyli zmianę zarządzania z koteryjno-masońsko-francusko-bolszewickiego na zarządzanie koteryjno-szlachecko-republikańskie. Na pewno ta zmiana systemu jest popierana przez Platformę Obywatelską i wychodzi naprzeciw uroszczeniom niemieckim. Hipotetycznie jest możliwe, że posłowie opolscy wybrani w JOW-ach opowiedzą się za przyłączeniem opolsczyzny do Niemiec na przykład. Czyli zbieg interesów PO-wskich, niemieckich i patriotyczno-demokratycznych owszem, jest. Slużby watykańskie są obecne po stronie PiS-owskiej (współpracują z USA i Izraelem od czasow Reagana) oraz po stronie PO-wsko-kukizowskiej. Czyli Kościół Święty Matka Nasza zachowa się niejednoznacznie, życzliwie udzielając ambon każdemu tego lata i jesieni…

Informacje Matki Kurki (MK) rzucają snop światła na mechanikę sukcesu Kukiza tak jak informacje Grzegorza Świderskiego (GPS) o Mossakowskim otworzyły oczy na mechanikę powstania kandydatury Grzegorza Brauna. Co nie znaczy, że mamy Matce Kurce wierzyć i się od Kukiza odwrócić. Wręcz przeciwnie – powinnismy JOW-y wspierać, bo spowodują, że zarówno w PO jak i w PiS do gosu dojdą ludzie uczciwsi, bardziej polscy, mniej pro-WASP-owscy.

Nad tym wszystkim nosem endeka wyczuwam złowrogi cień pewnego mecenasa związanego ze Służbami Watykańskimi (SB – Służby Bertone), inżyniera projektu o nazwie Liga Polskich Rodzin, jak powiadają – kumpla Ministra Schetyny, współpracującego z MSZ-etem w dziedzinie zwalczania antysemityzmu i dialogu z diasporą żydowską, adwokata potomstwa PO-wskiego w aferach gospodarczych i matrymonialnych… cień Cromwella i Oxenstierny… cień katastrofy Państwa Polskiego.

Eugeniusz Sendecki

Więcej postów