Polska staje się państwem dla tych, którzy w niej rządy

Były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz stał się bohaterem kolejnych doniesień medialnych. Otóż jak informuje jeden z tygodników, były szef MSW miał wydać rozkaz podpalenia budki pod ambasadą Rosji w Warszawie.

 

Jest to kolejna część afery taśmowej. Afery, w sprawie której Prawo i Sprawiedliwość bezskutecznie domaga się komisji śledczej.

Gdyby te informacje znalazły swoje potwierdzenie w rzeczywistości, mielibyśmy do czynienia z niebywałym skandalem. Sprawa to ukazałaby niebywałą arogancję władzy.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że rządy Platformy Obywatelskiej i PSL w ciągu ostatnich 8 lat mocno się skompromitowały. Sposobu sprawowania władzy nie można nazwać inaczej jak antyobywatelski. Działania rządu uderzają w Polaków.

Gdyby ta publikacja się potwierdziła, odsłoniłoby to przed nami całą patologię władzy. Sprawy taka jak ta nie mogą mieć miejsca w żadnym z cywilizowanych i demokratycznych krajów.

Wykorzystanie służb specjalnych do własnych i niejasnych celów musi nasuwać pewne skojarzenia. A jest to dla mnie nic więcej jak powrót do tego, co działo się nad Wisłą przed 1989 r. Wtedy to prowokacje i podział społeczeństwa były na porządku dziennym.

Jak widać, Polska powoli staje się państwem przyjaznym tylko dla tych, którzy aktualnie pełnią w niej rządy. Przykre jest również to, że kraj, który wydał na świat tak wiele wielkich osób, którego wkład jest nieoceniony w losy świata, dziś jest przesiąknięty patologią.

Jedyne, co możemy w tej chwili zrobić, to odsunąć obecną władzę od rządów. Musimy rozpocząć proces przywracania państwa obywatelom, tak aby władza zaczęła służyć.

Małgorzata Sadurska

Więcej postów