Na czterech funkcjonariuszy policji przypada dziś jeden oficer, ale już niebawem może być ich więcej. Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, komendant główny chce zwiększyć z 20 do 25 proc. liczbę etatów dla najwyższych stopniem funkcjonariuszy – od podkomisarza do nadinspektora (a więc generała policji).
Propozycja zmian wywołała burzę wśród mundurowych. Szef KGP chce bowiem zmniejszyć liczbę stanowisk najniższych stopniem, które dziś zajmuje 80 proc. funkcjonariuszy (ok. 80 tys.) – od aspiranta do szeregowego. To oni prowadzą dochodzenia i patrolują ulice. Po zmianach ma być ich tylko 75 proc.
– Uważam, że 20 tys. oficerów w polskiej policji to liczba wystarczająca i nie ma żadnego uzasadnienia do jej zwiększenia o prawie 5 tys. kosztem niższych korpusów – mówi nam Andrzej Szary, szef NSZZ Policjantów w woj. wielkopolskim.
Zmiana będzie miała także skutki finansowe. Najwyżsi stopniem policjanci dostają specjalne dodatki. Z danych KGP wynika, że generalny inspektor ma za stopień 1,3 tys. zł dodatku do pensji, inspektor – 1,1 tys. zł, a komisarz – 950 zł.
Projekt zarządzenia komendanta głównego policji „w sprawie szczegółowych zasad organizacji i zakresu działania komend, komisariatów i innych jednostek organizacyjnych Policji” w ubiegłym tygodniu dostały policyjne związki. Mają go zaopiniować w trybie pilnym, w ciągu kilku dni.
– Jeśli ta zmiana wejdzie w życie, to faktycznie zmniejszy ona środki na np. wzrost dodatków dla policjantów z niższych korpusów, których sytuacja materialna już jest nie do pozazdroszczenia – mówi Szary.
Podobnie uważa Sławomir Koniuszy, szef policyjnego związku woj. warmińsko-mazurskiego. – Jeśli narobimy więcej oficerów, to będzie mniej pieniędzy dla innych. Pula na płace jest przecież jedna – podkreśla.
Jego zdaniem stopnie trzeba podnieść policjantom najbardziej obciążonym pracą, a nie tym, którzy zajmują się głównie nadzorem.
– Uzasadnienie jest lakoniczne, cel zmian niejasny. Poprzedni komendant dążył do spłaszczenia struktur (ograniczenia etatów oficerskich), a obecny do ich nieuzasadnionego rozbudowania. Takie rozwiązanie prowadzi do deprecjacji stopnia oficerskiego – zauważa Szary.
Zmiany popiera wiceszef policyjnych związków Józef Partyka. – W pomorskiej policji jest ok. 5,6 tys. funkcjonariuszy, z czego obecnie 80 proc. może być w korpusie sierżantów i aspirantów, a 20 proc. w korpusie oficerów. Ponieważ liczba funkcjonariuszy u nas się zmniejszyła, ubyło też oficerów – tłumaczy. – Zwiększenie liczby etatów oficerskich oznacza, że ci, którzy wypadli z korpusu oficerskiego, będą mogli do niego wrócić. A część aspirantów będzie mogła awansować.
Policjanci mają też obawy, że może chodzić o zwiększenie w policji liczby generałów.
– Najwięcej awansów jest w lipcu na nasze święto – mówi jeden z mundurowych i dodaje, że pośpiech w zwiększeniu liczby najwyższych stopniem to efekt kalkulacji politycznej. – Do sierpnia prezydentem będzie Bronisław Komorowski, ale wybory mogą to zmienić – mówi i tłumaczy, że aby prezydent mógł w lipcu mianować nowych generałów, wnioski trzeba złożyć z wyprzedzeniem.
W policji są obecnie 23 etaty generalskie, z czego obsadzonych jest 16 (oraz 10 razy tyle na emeryturze).
Iwona Kuc z KGP zapewnia, że zmiana absolutnie nie ma służyć „naprodukowaniu” generałów. Zaznacza, że na stopnie generalnego inspektora i nadinspektora mianuje prezydent na wniosek szefa MSW. – Nie dysponujemy informacją o przewidywanej liczbie mianowań w korpusie generałów w tym roku – mówi.
– Każdy wniosek o nominację generalską, jaki wpływa do ministra, jest wnikliwie analizowany i nie każda propozycja zyskuje akceptację – mówi tymczasem Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.
Iwona Kuc przekonuje, że zmiany mają wejść po to, by… uniknąć obniżania pensji policjantom. – Najliczniej reprezentowanym stanowiskiem oficerskim jest stanowisko specjalisty, które może być zajmowane zarówno przez oficera, jak i policjanta ze stopniem aspiranta – wyjaśnia Kuc.
Grażyna Zawadka