Prezydent Bronisław Komorowski złożył solenną obietnicę, że nie będzie robił z siebie małpy w czasie kampanii.
Niestety zrobił z siebie małpę, bo wskoczył na fotel spikera w japońskim parlamencie, co jest szczytem obciachu – ocenił Zbigniew Ziobro na antenie TVP Info, komentując wpadkę Bronisława Komorowskiego w japońskim parlamencie.
Szef Solidarnej Polski odniósł się w ten sposób do słów prezydenta, który w wywiadzie dla tvn24 podkreślał, że „nie będzie z siebie robił małpy” w kampanii wyborczej.
Nie zamierzam robic z siebie małpy, jestem aktywny na tyle ile trzeba – mówił.
Ziobro wrócił do tych słów i bez ogródek zwrócił uwagę na zachowanie Komorowskiego podczas wizyty zagranicznej.
Bardzo nad tym boleję i mam nadzieję, że będzie nowy prezydent, Andrzej Duda, który jest człowiekiem poważnym – powiedział prezes SP.
I dodawał: Mówimy o naszym wizerunku na świecie i tym jak mamy być traktowani, a mamy prezydenta, który zachowuje się jakby przesadził z sake, bo wchodzi i depcze fotel spikera w japońskim parlamencie, w kraju, w którym przykłada się wagę do kindersztuby. Proszę sobie wyobrazić, że w polskim parlamencie szef obcego państwa wchodzi na fotel marszałka, robi sobie zdjęcia i woła „Szogunie!” do jakichś swoich współpracowników – ocenił.
B. minister sprawiedliwości odniósł się także do postulatu powołania komisji śledczej w sprawie podsłuchów, jakie miał zakładać Bartłomiej Sienkiewicz szefom największych instytucji w Polsce.
Jak opozycja kiedyś miała dopuszczać się zbrodni przeciwko państwu to była komisja, teraz kiedy oni dopuszczają się zbrodni, to komisji ma nie być. To są standardy zza wschodniej granicy – mówił Ziobro.
TVP Info