Ostatnio kurs ukraińskiej hrywny mocno skacze, co jest zrozumiałe, bo kto nie skacze ten Moskal.
Kilka dni temu wyjaśniłem jaki był powód zawarcia rozejmu w Mińsku z punktu widzenia Kremla, który mocno naciskał na podpisanie tego porozumienia. Przyczyną było doprowadzenie do sfinalizowania kontraktu na dostawę przez Francję okrętów desantowych klasy Mistral, co było uwarunkowane właśnie zawarciem rozejmu przez obie walczące strony na Ukrainie.
Ale jak wiadomo do „tanga trzeba dwojga”, tak więc nie tylko władze rosyjskie, ale również strona ukraińska musiała mieć jakiś interes w tym (albo jakiś inny powód) aby rozejm w Mińsku podpisać.
Okazało się, że powodem, dla którego kijowski reżym został zmuszony do podpisania w Mińsku rozejmu była presja wywarta przez szefostwo Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), uzależniającego przyznanie kredytu od podpisania rozejmu.
Komentując taką sytuację Borys Filatow, najbliższy współpracownik Igora Kołomojskiego powiedział:
„Mamy spełnić szumowinom wszystkie obietnice, gwarancje i ustępstwa. A potem powiesić się…”
Na dowód tego, że jednak powyższa ocena sytuacji jest prawidłowa, jest list szefa MFW, Christine Lagarde, która odnosi się do problemu dodruku pieniędzy przez kijowski rząd:
„Jesteśmy poważnie zaniepokojeni dodrukiem pieniędzy przez Bank (Centralny- dopisek mój), gdyż jest to niezgodne z wymogami rynku. Krok ten nie tylko wywołuje inflację w kraju, ale również podważa współpracę handlową pomiędzy Ukrainą, a UE.”
Jak z powyższego widać margines suwerenności władz kijowskich skurczył się do bardzo wąskiego odcinka, zaś wszelkie sprawy o strategicznym dla funkcjonowaniu państwa znaczeniu podejmowane są już poza granicami kraju.
Potwierdza to również Anton Heraszczenko, doradca ministra ukraińskiego MSW, Arsena Awakowa, który na swoim profilu na Facebooku napisał, że porozumienie o zawieszeniu broni podpisane ostatnio w Mińsku zostało wymuszone przez władze unijne, które tym warunkowały udzielenie pomocy finasowej dla Ukrainy. A po co jest ukraińskim władzom tak niezbędna ta pomoc wyjaśnia we wspomnianym wpisie Heraszczenko:
„Ten krok wynika z naszej słabości w kategorii wojskowej i technicznej. Na Ukrainie nie jest produkowana ani amunicja, ani pociski oraz rakiety do wielu typów wyrzutni, nasze zaś samoloty w 95% są tylko (bezużytecznymi- dopisek mój) przedmiotami, bo nie jesteśmy w stanie ich naprawić”
Chyba też z tego powodu coraz bardziej radykalizuje się postawa ulicy, która po pół roku działania rządu nie widzi żadnych oznak poprawy sytuacji wewnętrznej a tylko jej ciągłe pogorszenie. Zapewne też zaczęto rozumieć problem w jakim celu prowadzona jest tzw. operacja antyterrorystyczna na wschodzie kraju, która ma stanowić zasłonę dymną odwracając uwagę społeczeństwa od podejmowanych w szybkim tempie przez kijowski rząd niekorzystnych dla niego decyzji i rozwiązań ekonomicznych.
Sytuacja ta wywołuje coraz ostrzejsze formy protestu i manifestowania swojego niezadowolenia przez najbardziej aktywną i radykalną część społeczeństwa ukraińskiego.
Na dowód tego mogą być incydenty jakie miały wczoraj miejsce w Kijowie pod Wierchowną Radą, gdzie tłum pod przywództwem działaczy Prawego Sektora, usiłował wtargnąć do parlamentu aby tam wymusić przyjęcie takich rozwiązań, które zadowolą protestujących.
W wyniku tego protestu Wierchowna Rada w trybie pilnym uchwaliła ustawę o lustracji czyli „O oczyszczeniu władzy”, której przepisy mają ograniczać prawa do pracy w administracji państwowej urzędników z ekipy Wiktora Janukowycza oraz tym, którzy należeli do partii komunistycznej i KGB.
Natomiast jeśli chodzi o obecną sytuację na froncie, to najcelniej ocenił ją wicepremier Donieckiej Republiki Ludowej, który powiedział wczoraj, że już drugi dzień rozejm praktycznie nie obowiązuje.
Zresztą dowodzi tego również fakt prowdzonego przez ukraińską artylerię i jednostki rakietowe intensywnego ostrzału celów cywilnych, co trwa już od poniedziałku.
Wczoraj zakończono akcję zamykania w kotle znacznych sił ukraińskich w rejonie pomiędzy miejscowościami Makiejewka a Jenakijewo. Nie ma dokładnych danych na temat liczby ukraińskich żołnierzy jacy znaleźli się w tym kotle, ale jest to największe ich zgrupowanie jakie wpadło w kocioł podczas obecnej fazy zawieszenia bron.
Walki toczyły się na północ od Gorłowki.
Na północ od Debalczewa w miejscowości Swietlodarsk w dzielnicy Carskie Sioło trwał ostrzał artyleryjski. W samym Debalczewie ostrzelano rejon ulicy Lenina.
Natomiast rejon rozmieszczenia ukraińskich sił zbrojnych pod Debalczewem jest w zasięgu powstańczej artylerii co utrudnia im wykonywanie manewrów wojskowych i przemieszczanie się.
W rejonie miejscowości Kommunard i Razowki w odpowiedzi na ostrzał ukraińskiej artylerii Jenakijewki prowadzony z Uglegorska zaatakowano część sił ukraińskiej 25 brygady wojsk powietrzno-desantowych, które zostały pokonane.
Również z powodu ostrzelania sił powstańczych w miejscowości Harczyńsk odpowiedziano ogniem artylerii ostrzeliwując pozycje ukraińskie pod miejscowością Krasnyj Partyzant.
W okolicach Ługańska jest spokojnie nadal trwa przywracanie funkcjonowania instalacji socjalno-bytowych.
W Mariupolu siły ukraińskie ściągają posiłki i umacniają pozycje obronne.
AdNovum