Nawet słaby i biedny kraj może mieć silną i groźną armię!

Nawet słaby i biedny kraj może mieć silną i groźną armię, jeżeli się w sposób odpowiedni zorganizuje.

 

Uzbrojenie jest drogie, ale nawet proste w stosowaniu uzbrojenie może być skuteczne, jeżeli posiada się odpowiednio wyszkolonych żołnierzy, dobrą koncepcję operacyjną i wie się co trzeba robić w odpowiednim czasie. Przykładowo dzisiejsza armia polska zostałaby rozniesiona w strzępy przez armię polski ludowej z okresu stanu wojennego. Mieliśmy o wiele więcej wojska i kraj przygotowany do prowadzenia wojny, co tu dużo mówić napastniczej – szykowaliśmy się do ofensywy, a zarazem osłonięcia terytorium kraju zgodnie z podziałem w Układzie Warszawskim. Ci nieliczni, którzy znają realia materiałowe oraz operacyjne ówczesnego Ludowego Wojska Polskiego a mają porównanie ze stanem dzisiejszym nie mają żadnych złudzeń. Pancerne związki taktyczne LWP zmiażdżyłyby dzisiejsze Wojsko Polskie bez mrugnięcia okiem. Niestety nie wyciągnęliśmy wniosków z historii, a nawet zmarnowaliśmy potencjał z takim wysiłkiem nagromadzony przez lata PRL.

Można także sięgnąć do przykładów państw współczesnych, które są słabe w znaczeniu ogólnym i biedne w znaczeniu porównawczym-ekonomicznym, ale mają silną i groźną armię. Najlepszym przykładem jest Pakistan, odejmując kwestię broni jądrowej ten kraj posiada armię, która z powodzeniem trzyma pole przed o wiele liczniejszymi i lepiej uzbrojonymi oddziałamy hinduskimi. Pakistan funkcjonuje w realiach, gdzie zasoby ludzkie są olbrzymie i nieporównywalne z naszymi, jednakże jest to kraj ubogi. Mimo tego stać ich na bardzo silne uzbrojenie wojska – jak na możliwości ekonomiczne kraju, a co do broni jądrowej – krążą oczywiście niepotwierdzone plotki, że została zbudowana za pieniądze pewnego państwa z Zatoki Perskiej.

Drugim przykładem może być albo Egipt, albo Turcja. Te kraje nie są bogate, ale dzięki potencjałowi demograficznemu nadrabiają potencjałem ilościowym – jakość. Egipt przez lata korzystał ze wsparcia z USA, a Turcja z rozkoszą przyjmowała wszystko co Niemcy mieli na zbyciu w każdej ilości. Armie Egiptu i Turcji to jedne z najpotężniejszych armii na świecie, zdolność odstraszania tych państw jest totalna. Przy czym Turcja w ostatnich latach, dzięki bogaceniu się poczyniła wiele na drodze ku modernizacji posiadanego sprzętu wojskowego. Armia turecka to dzisiaj najpotężniejsza – po amerykańskiej armia w NATO.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Polska rozbudowała swoją armię, głównie komponent lądowy w oparciu o jednostki Obrony Terytorialnej, budowane na podstawie struktur lokalnych z zaciągu ochotniczego, przydziału służbowego czy, też w ostateczności z poboru. Wojsko zawodowe jest już pewną wartością, jednakże sto tysięcy żołnierzy, z tego realnie walczących połowa – nas nie obroni przed potencjalnym przeciwnikiem, o którego potędze lepiej jest nawet nie myśleć. Mamy za mało wojska i musimy tą liczbę zwiększyć. Po prostu potrzeba więcej przeszkolonych ludzi z bronią, zdolnych do walki na rozkaz, możliwych do zmobilizowania w razie potrzeby.

Ponieważ obecnie rządząca partia zawiesiła powszechny obowiązek obrony, to nie ma już odwrotu do armii poborowej. Trzeba postawić na struktury ochotnicze i zachęty podatkowe, tak żeby osoby poświęcające swój czas na ćwiczenia Obrony Terytorialnej płaciły niższy podatek dochodowy od osób, które nie wykazują zapędów ochotniczych a mogą służyć w wojsku. Oczywiście praktycznie każdy przypadek mógłby tu wymagać osobnej kwalifikacji, jednakże generalnie możemy przyjąć, że szkielet Obrony Terytorialnej udałoby się nam zbudować w oparciu o emerytowanych żołnierzy, lekko modyfikując wojskowe przepisy emerytalne – przenosząc po prostu żołnierzy z czynnej służby do oddziałów OT w stosunkowo pomniejszonym wymiarze czasu służby. Ilość możliwych rozwiązań jest tutaj bardzo duża, a zachęta podatkowa – połączona po prostu z patriotycznym obowiązkiem na pewno motywowała by znaczą ilość ludzi do spędzenia dwa lub trzy razy w roku odrobiny czasu „grillując” w mundurze kiełbaski na skraju jakiegoś poligonu, jak również do cotygodniowych ćwiczeń w macierzystej jednostce z taktyki, obrony przed skażeniami ABC, itd.

Realnie biorąc pod uwagę nasze możliwości finansowe, bo argument wydawania środków na „niezawodowe” wojsko jako marnowanie ich – nie byłoby nas stać w obecnym układzie stosunków na więcej niż kolejne sto tysięcy ochotników. Jeżeli pozwolilibyśmy na rozwiązania polegające na trzymaniu broni w domu, możliwości zakupu umundurowania i oporządzenia a potem przeprowadzenia odliczeń podatkowych itp., być może moglibyśmy liczyć na dodatkowe sto pięćdziesiąt tysięcy ochotników. Wielką zaletą Obrony Terytorialnej byłby jej rzeczywisty niski koszt jednostkowy, w tym znaczeniu że w zależności od tego jakim sprzętem byłyby nasycone te oddziały, a prawdopodobnie byłby to raczej sprzęt prosty, to przeliczeniowo koszt nakładów na jednego żołnierza byłby bardzo niski jak również jeszcze korzystniej wyglądałyby te koszty w czasie, albowiem nie byłoby kwestii poborów, chociaż jakieś symboliczne pieniądze, za każdy dzień służby (żołd) należałoby formalnie i dla porządku wypłacać np. na poziomie odpowiednim do dniówki przeliczeniowej – wg. płacy minimalnej.

Wiele można zrobić, wystarczy chcieć! W zasadzie wszystkie instrumenty mamy w ręku. Jeżeli tylko uda się zwiększyć liczebność wojska to naprawdę będzie gigantyczny sukces. No i tak zupełnie na marginesie – jeżeli popatrzymy na wydatki na uzbrojenie pewnego małego terytorialnie, ale wielkiego duchem kraju na Bliskim Wschodzie, to serce rośnie widząc ten stosunek efektów do nakładów.

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Stek bzdur…

    1. Autor nie ma poj?cia o patologiach jakie wyst?powa?y w LWP. O beznadziejnym szkoleniu , o zerowym albo wr?cz minusowym morale , o tym ?e nawet jak na tamte czasy wi?kszo?? sprz?tu nie dorównywa?a technologicznie sprz?towi USA, o tym , ?e wi?kszo?? ?o?nierzy z dowódcami na czele gni?o w garnizonach cz?sto pijani w trupa, LWP nie mia?oby najmniejszych szans w starciu z dzisiejsz? armi? Polsk? ale autor o tym nie wie gdy? my?li doktryn? z ll Wojny ?wiatowej czyli masowymi uderzaniami zagonów pancernych- tego ju? nie ma. Teraz wykonuje si? precyzyjne , Chirurgiczne uderzenia w jednostki i centra dowodzenia tak aby zniszczy? “?rodek ci??ko?ci armii” armia nie wa?ne jak liczna bez dowodzenia jest tylko i wy??czeni bezw?adn? mas? mi?sa armatniego.

    2. ” Poniewa? obecnie rz?dz?ca partia zawiesi?a powszechny obowi?zek obrony ” – kolejna bzdura, nie wiem kto pisa? ten artyku? i chyba nie chc? wiedzie?. Nadal istnieje w Polsce powszechny obowi?zek obrony pa?stwa – zapraszam do czytania konstytucji i wielokrotnie nowelizowanej ustawy z 1967r. Armia poborowa bardzo skutecznie blokowa?a i spowalnia?a modernizacj? WP.

    3. Szkieletu OT nie buduje si? z emerytowanych ?o?nierzy. Tacy mieli trafia? do NSRu. OT musz? wyszkoli? instruktorzy specjali?ci do dzia?a? nieregularnych sam fakt , ?e ?o?nierz przes?u?y? swoje w wojsku nie oznacza , ?e b?dzie umia? wyszkoli? w ten sposób ?o?nierzy OT.

    4. Biedne pa?stwo nie mo?e by? pot?g? militarn?. To podstawowa wiedza z dziedziny Bezpiecze?stwa Narodowego i wojskowo?ci. Nie ma silnej armii bez silnej gospodarki. Cho? zale?y co autor ma dok?adnie na my?li mówi?c o silnej armii.

    5. To , ?e Turcja bra?a ka?dy z?om jaki Nimecy podrzucili nie jest przyk?adem do chwalenia. O ile wtedy by? mo?e by?o to jakie? rozwi?zanie o tyle teraz ten sprz?t w Turcji jest uznawany za bardzo przestarza?y i nie potrzebny. Turcja nie ma przeciwników wi?c ci??ko powiedzie? czy ich si?y zbrojne s? bardzo dobre cho? fakt faktem nie s? najgorsze. Je?eli autor jak lek na ca?e z?o uwa?a przyjmowanie ka?dego z?omu jaki tylko kto? chce odda? to brak komentarza. Lepiej inwestowa? w Nasz rodzimy przemys? i w nim zamawia? sprz?t – wyjdzie lepiej i dla armii , dla przemys?u zbrojeniowego i popchnie technologiczny rozwój , da dodatkowe miejsca pracy które prze?o?? si? na wzmocnienie gospodarki , która to jest g?ównym warunkiem i determinantem ilo?ci i jako?ci si? zbrojnych.

    6. Pomijanie znaczenia broni j?drowej jako g?ównego gwaranta bezpiecze?stwa Pakistanu jest ma?o profesjonalne.

    7. Izrael nie jest s?aby ekonomicznie. Mo?e to nie Chiny czy Niemcy ale nie mo?na go zalicza? do krajów ubogich. Nie zmienia to oczywi?cie faktu , ?e si?y zbrojne ma ?wietnie zorganizowane , uzbrojone i wyszkolone.

    8. Samo zorganizowanie OT nie wystarczy. Trzeba przygotowa? ku temu infrastruktur?.

Komentowanie jest wyłączone.