Sławomir Nowak oddaje mandat posła

Sławomir Nowak w rozmowie z tygodnikiem Newsweek zapowiada, że złoży mandat posła. – Tę decyzję podjąłem już jakiś czas temu – może trudno w to uwierzyć, ale przed taśmami. Tak, złożę mandat. W ciągu kilku tygodni – mówi były minister transportu.

 

Pierwszą ofiarą afery taśmowej jest Sławomir Nowak. Swoją decyzję o rezygnacji z mandatu posła tłumaczy utratą zaufania publicznego. Bez niego nie można być posłem. – Muszę zrobić krok w tył i mandat oddać. Zgubiła mnie własna pycha i błędy – wyznaje Nowak.

– Co poszło źle?- pyta dziennikarz.

– Brak czujności. Pewnie jakieś własne błędy, bo trochę pychy gdzieś zawsze się wkrada. Może za bardzo uwierzyłem, że jestem już naprawdę silny – mówi Nowak Newsweekowi.

Tygodnik “Wprost” upublicznił stenogram z nagrania rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. Nowak mówi tam o kontroli finansów swojej żony: “Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej”.

W programie Moniki Olejnik ujawniono kolejne fragmenty rozmów polityków PO. Sławomir Nowak rozmawiał z wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. Rozmowa dotyczyła długów komitetu wyborczego profesora Zbigniewa Religi, który w 2005 roku wycofał się z walki o fotel prezydencki. – Nowak mówi, że w 2005 PO zdobyła długi Z. Religi, żeby się wycofał – cytowała najnowsze nagrania tygodnika „Wprost” Monika Olejnik na antenie Radia ZET. Religa w 2005 roku przekazał swoje głosy na rzecz Donalda Tuska.

Więcej postów