Rząd Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) zamierza utworzyć z Rosją wspólną przestrzeń polityczną i gospodarczą – podano w rozpowszechnionym we czwartek programie ŁRL.
Władze proklamowanej w trybie jednostronnym republiki zamierzają również do końca 2015 roku znacjonalizować majątek Ukrainy, a także przedsiębiorstwa należące do ukraińskich oligarchów.
W dokumencie poinformowano o planach ŁRL, która chce wejść do Unii Celnej i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, a także przejść na własny obieg hrywny i rubla.
Władze ŁRL chcą również pozwolić swoim mieszkańcom na otrzymywanie rosyjskiego obywatelstwa i pomóc im w uzyskiwaniu rosyjskich paszportów.
Po wczorajszym nocnym ostrzale (z 11 na 12 czerwca) pociskami zawierającymi fosfor wsi Semienowki koło Sławiańska, nadal prowadzono ostrzał tych terenów pociskami z fosforem.
Przy okazji niejako na marginesie tej sytuacji chciałbym zwrócić uwagę na pewną charakterystyczną i powtarzającą się okoliczność. Otóż i tym razem gdy ukazała się informacja o tym, że kijowskie siły reżymowe dokonały ostrzału artyleryjskiego używając pocisków z fosforem, natychmiast w komentarzach niektórych osób pojawiły się treści dezawolujące tą informację. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że taką działalność na forach internetowych prowadzą zawsze te same osoby (albo osoba posługująca się tymi samymi nick’ami), które reagują na ściśle określone tematy. To jest właśnie agentura mająca za zadanie zneutralizowanie wyciekających do sieci niezależnych źródeł informacji, które są niekorzystne dla oficjalnej propagandy oraz zdyskredytowanie autorów, którzy te informacje przekazują. Kto to są ci agenci nie będę pokazywał palcem, bo każdy kto ma trochę rozsądku jest tego faktu świadomy, a pozostali niestety już niczego nie są wstanie pojąć, więc szkoda im to wyłuszczać.
A teraz powracając do tematu wczorajszego przebiegu walk w ramach toczącej się na południowo-wschodnich rubieżach Ukrainy wojny domowej, można stwierdzić, że kijowskie siły zbrojne przegrywają tam na wszystkich frontach z kretesem. Jenocześnie i tak szczupłe środki jakimi dysponował reżym zaczynają się gwałtownie wyczerpywać i to nie tylko w sprzęcie ale również i w sile żywej.
Wczoraj w pobliżu osiedla Ługanskoje leżącego na północnych przedmieściach Ługańska siły lokalnej samoobrony powstrzymały kolumnę liczącą około 40 czołgów, zmuszając ją do odwrotu. Nie znane są straty po stronie sił ukraińskich, natomiast po stronie separatystów nie odnotowano żadnych strat.
Siły reżymowe w dniu wczorajszym nie prowadziły żadnych operacji zbrojnych mających na celu zajęcie Sławiańska. Za to trwał intensywny ostrzał artyleryjski okolic dzielnicy Sławkurort znajdującej się w obszarze miejscowości Wostoczny. W wyniku licznych pożarów spowodowanych ostrzałem z ciężkiej artylerii niebo zasnute jest szczelnie ciemnym dymem.
Wczoraj też dotarły do Doniecka wcześniej zdobyte przez powstańców w walkach z ukraińskimi siłami zbrojnymi trzy czołgi.
Najprawdopodobniej celem skierowania czołgów do tego miasta było wzmocnienie obrony przed spodziewanym atakiem sił reżymowych, którego prawdopodobieństwo jest obecnie bardzo duże.
Tym bardziej, że ukraińskie służby specjalne dopuszczają się obecnie w Doniecku różnych prowokacji. I tak, wczoraj dokonano kolejnego zamachu. Tym razem zamach miał miejsce koło budynku obwodowej administracji państwowej. W wyniku wybuchu bomby umieszczonej w samochodzie osobowym zostało rannych dwóch ochroniarzy, kierowca i osobisty asystent szefa Donieckiej Republiki Ludowej, Denisa Puszilina oraz trzech przypadkowych przechodniów. Jest to już drugi nieudany zamach na Denisa Puszilina zoarganizowany przez ukraińskie służby specjalne.
Wczoraj też zostały ostrzelane przez niezidentyfikowanych uzbrojonych napastników autobusy wiozące dzieci ze Słowiańska – poinformował zastępca dowódcy sił samoobrony miasta Fiodor Bieriezin.
Zgodnie z jego słowami, dwa pojazdy, którymi wywożono dzieci, zostały ostrzelane pod Słowiańskiem mimo umieszczonych na nich białych flag.
Członkowie samoobrony powiedzieli, że jeden z autobusów przewrócił się. „Znajdowała się w nim starsza kobieta, która złamała rękę, i jej córka”. „Do drugiego autobusu przesiadły się dzieci z pierwszego. Odwieziono je z powrotem do Słowiańska” – powiedział Bieriezin.