Czy po nawróceniu się przed śmiercią generała Jaruzelskiego jesteśmy teraz świadkami nawrócenia się, przed śmiercią polityczną, Radka Sikorskiego? Radek zaczął nagle chwalić Allaha! Czyżby młodość spędzona w Afganistanie przypomniała o sobie?
Sensacja goni sensację. Tylko co pochowaliśmy z honorami wojskowymi i państwowymi zbrodniarza PRL generała Jaruzelskiego, który podobno nawrócił się przed śmiercią rezerwując sobie prawo do limuzyny BOR także w niebie, a tu proszę, Radek Sikorski zaczął nam nagle ćwierkać o Allahu na laickim Twitterze:
Radosław Sikorski@sikorskiradek
Allah be praised that my old friend, front-runner in the Afghan presidential election, Dr Abdullah Abdullah, survived a Kabul bomb attack.
O co chodzi? Czy po „dożynaniu watah” wychodzi z wiekiem na wierzch kolejny element młodości Radka spędzonej w Afganistanie, w imię starego powiedzenia „czym skorupka za młodu nasiąknie..”?
A może Radek próbuje oportunistycznie załatwić sobie robotę w Brukseli jako postępowy muzułmanin, co zwiększa jego szanse na załapanie się na pensję w imię równoprawnej reprezentacji wyznaniowej?
Bo poprzez bycie aktywem brytyjskiego wywiadu MI6 (oficer prowadzący: Charles Crawford), szanse Radka na fuchę w Brukseli nie wzrastają z biegiem czasu …
Chyba, że sprawdza się scenariusz popularnej amerykańskiej serii „Homeland” opowiadającej o Amerykaninie powracającym z Afganistanu, odwróconym przez islamistów i marzącym o dożynaniu watah w USA?
Stanislas Balcerac