Władza w każdej chwili może wezwać funkcjonariuszy innego państwa, by zaprowadzili porządek na polskich ulicach, np. podczas antyrządowej manifestacji, twierdzi „Gazeta Polska Codziennie”.
Według niej pozwala na to wchodząca za kilka dni w życie ustawa o „bratniej pomocy”, która przyznaje obcym służbom wykorzystywanym na terenie Polski prawo do noszenia własnych mundurów, wwozu i posiadania broni palnej oraz środków przymusu bezpośredniego.
Oficjalnie chodzi o wsparcie dla naszych policjantów i służb udzielane przez mundurowych z zagranicy w wypadku np. katastrof czy imprez masowych.
W praktyce nowe prawo pozwala władzy w każdej chwili wezwać na przykład niemieckich policjantów nawet do tłumienia protestów na ulicach miast, pisze „GPC”.
Tłumaczenie, że ustawa to implementacja unijnych przepisów, jest tylko częściowo prawdziwe, ocenia gazeta.
Faktem jest bowiem, że przepisy te włączyło do swojego systemu prawnego zaledwie 14 państw członkowskich, a część krajów UE kategorycznie nie zgodziła się na zapis o „bratniej pomocy”.