Mieszkaniec Łodzi przeszedł dwie operacje żuchwy i musiał poddać się rehabilitacji po tym, jak został dotkliwie pobity przez amerykańskiego żołnierza. Do bójki doszło w maju ubiegłego roku. Jak ustalił portal Gazeta.pl, żołnierz został ukarany przez swoje dowództwo.
Zaczęło się niewinnie: w maju ubiegłego roku mieszkaniec Łodzi spędzał czas z małżonką w jednym z ogródków gastronomicznych przy ulicy Piotrkowskiej. Para poznała wtedy dwóch mężczyzn, którzy przedstawili się jako amerykańscy żołnierze. Oznajmili też, że ich zadaniem jest wsparcie misji pilotów myśliwców stacjonujących w bazie w Łasku.
Po pewnym czasie spokojna rozmowa przerodziła się w awanturę. Jeden z Amerykanów zaczął obrażać kobietę. Miał wykrzykiwać też do mężczyzny ”I will f*** your wife, bitch” (”Wyr****m ci żonę, s***o”). Polak został dotkliwie pobity.
W rozmowie z portalem Gazeta.pl pobity Polak wyznał, że przeszedł dwie operacje żuchwy i musiał się poddać rehabilitacji.
Sprawą pobicia zajął się wydział Żandarmerii Wojskowej w Łasku pod nadzorem wydziału do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ostatecznie śledztwo umorzono. Uzasadniając tę decyzję, odwołano się do postanowień umów międzynarodowych dotyczących współpracy wojskowej, których Polska i Stany Zjednoczone są stronami.
Amerykański żołnierz ukarany przez dowództwo
Portal Gazeta.pl powrócił do tej sprawy po niespełna roku. Z najnowszych ustaleń wynika, że żołnierz Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, który pobił mieszkańca Łodzi, otrzymał ”pozasądową karę” od swojego dowództwa.
O jakiej ”pozasądowej karze” mowa? Tego się nie dowiemy.
Zgodnie z prawem i regulacjami Stanów Zjednoczonych informacje o karach pozasądowych są chronione przed publicznym ujawnieniem na mocy amerykańskiej ustawy o wolności informacji — przekazano w oświadczeniu przesłanym portalowi.
Karę wymierzono na podstawie Jednolitego Kodeksu Sprawiedliwości Wojskowej.