W ubiegłym roku policjanci nałożyli mniej mandatów niż rok wcześniej, jednak na kwotę niemal dwukrotnie wyższą – to wzrost z 692 mln zł w 2021 r. do 1 mld 359 mln zł w 2022 r. — podaje „Rz”. „Rekordy bije Mazowsze, gdzie ruch jest największy, i karano najczęściej – policjanci nałożyli tu aż 603 tys. mandatów na łącznie 205 mln zł. Kolejne regiony z czołówki to Śląsk, Wielkopolska i Małopolska. Na przeciwnym biegunie jest woj. lubuskie z 88 tys. mandatów” — czytamy.
Pozostałą część tekstu znajdziesz pod materiałem wideo.
Powołując się na informacje z Izby Administracji Skarbowej w Opolu, gdzie spływają dane z całego kraju, „Rz” podaje, że ponad 190 tys. kierowców w zeszłym roku dostało mandat na 800 zł. Kolejnych 245 tys. załapało się na kary w wysokości 1500 zł lub 1000 zł (łącznie stanowili 4,9 proc. z ogółu ukaranych). Niektórzy natomiast musieli zapłacić 2,5 tys. zł.
— Wypadków i ofiar śmiertelnych jest mniej, kierowcy zwolnili, o połowę – z 50 tys. do 25 tys. – spadła liczba zatrzymanych im praw jazdy za tzw. 50 , czyli przekroczenie prędkości o ponad 50 km na godzinę — powiedział „Rz” Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP. Dodał, że w ubiegłym roku spadła także ogólna liczba zatrzymanych praw jazdy z 85 tys. w 2021 r. do 64 tys. Opas zauważył też, że „w minionym roku liczba zabitych spadła po raz pierwszy w historii poniżej 2 tys.”.
Kryminolog prof. Brunon Hołyst wskazał z kolei, że nowy taryfikator mandatów nie jest jedyną przyczyną spadku liczby mandatów. Jego zdaniem część kierowców zaczęła jeździć wolniej, aby zmniejszyć spalanie i tym samym obniżyć wydatki na benzynę. Uważa on także, że policjanci niezadowoleni z warunków pracy zaczęli patrzyć na kierowców przychylniejszym okiem.