Ponad 9,2 mln złotych otrzymały instytucje związane z posłem PiS Jackiem Kurzępą – informuje „Gazeta Wyborcza”. Jedna z nich, jak czytamy, dostała z resortu edukacji 1,3 mln złotych na dom o powierzchni 190 m kw. z garażem, otoczony 20-arową działką.
W poniedziałek „Gazeta Wyborcza” opublikowała tekst, z którego wynika, że instytucje związane z posłem PiS Jackiem Kurzępą otrzymały ponad 9,2 mln zł z ministerstw i państwowych fundacji. Polityk – poza pracą w Sejmie – prowadzi firmę Falochron – ekspertyzy socjo-psycho-edukacyjne, przeprowadza badania naukowe, prowadzi debaty i pisze książki.
Jak podaje „GW”, stowarzyszenie Matecznik Pomocniczości i Dobroci, które Kurzępa obejmuje poselskim patronatem, otrzymało na różne projekty około 233 tys. złotych z „upolitycznionej państwowej” fundacji FRSE oraz łącznie 1 567 452 złotych z Narodowego Instytutu Wolności, podlegającego Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
„Wyborcza” podkreśla również, że z resortu edukacji, którym kieruje Przemysław Czarnek, dwie uczelnie w Zielonej Górze i Szczecinie dostały – bez konkursu – 3 mln i 4,6 mln złotych na badania Kurzępy. Tylko w jednym z nich wynagrodzenie posła miało wynieść 290 tys. złotych.
– Mogli się starać o granty w konkursach badawczych w Narodowym Centrum Nauki albo Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, ale nie, oni po prostu poprosili ministra o pieniądze, a on im je dał – zaznaczyła posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, która zainteresowała się sprawą.
Miliony dla organizacji związanych z posłem PiS
Według „Gazety Wyborczej” spore dotacje otrzymują również organizacje, które uważają posła za autorytet. Tak ma być m.in. z Fundacją Ostre Łąki, która otrzymała z Ministerstwa Edukacji 1,3 mln złotych na dom o powierzchni 190 m kw. z garażem, otoczony 20-arową działką.
„Obiekt jest chroniony, są alarmy i antywłamaniowe rolety. W domu nad jeziorem w Uściu Gorlickim, położonym 500 km od mazowieckiej siedziby Ostrych Łąk, fundacja chce organizować placówkę edukacyjno-wychowawczą. Dla nauczycieli będzie dostępna przez cały rok, młodzi mogą przyjeżdżać na ferie i wakacje” – czytamy. Jacek Kurzępa ma tam nauczać m.in. na temat „Relacji rodzinnych” i o tym, „Jakie inne organizacje zajmują się młodzieżą”.
Gazeta zwraca uwagę na to, że poseł PiS zaczyna coraz więcej zarabiać na swojej działalności. Przytacza również maile, które mają pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. W 2019 roku Kurzępa miał napisać do ówczesnego szefa Kancelarii Premiera z prośbą o „zaangażowanie” go, ponieważ kredyt zżera mu większość pensji z uczelni.
W styczniu 2020 roku Władysław Dajczak powrócił na urząd wojewody lubuskiego i zwolnił w Sejmie miejsce dla Kurzępy. „Kilka tygodni później Kurzępa ma już zarejestrowane stowarzyszenie Matecznik Pomocniczości i Dobroci w Ciborzu” – podkreśla „GW”, dodając, że organizacji został udostępniony dom w Marcinowicach do remontu.
Poseł PiS znalazł również miejsce w państwowych strukturach: w Radzie Dialogu z Młodym Pokoleniem, gdzie reprezentuje przewodniczącego Komitetu ds. Pożytku Publicznego i ministra kultury Piotra Glińskiego oraz w Radzie Działalności Pożytku Publicznego przy premierze.
Afera „Willa plus”
Przypomnijmy, w lutym dziennikarze TVN24 dotarli do szczegółów dofinansowań przyznawanych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Resort Przemysława Czarnka miał przeznaczyć 40 mln zł na remont lub zakup nieruchomości dla organizacji wspierających system oświaty i wychowania. Środki trafiły m.in. do organizacji związanych z politykami Prawa i Sprawiedliwości oraz Kościołem katolickim.
Wśród beneficjentów programu znalazła się m.in. założona przez europosła PiS Zdzisława Krasnodębskiego fundacja Polska Wielki Projekt. Otrzymała ona środki na zakup willi na Mokotowie wycenionej na 5,5 mln zł.
Dotacji nie dostała natomiast m.in. Fundacja Po Skrzydła, która zajmuje się profilaktyką zdrowia psychicznego. Organizacja ta wnioskowała o 88 560 złotych, czyli o wiele mniej pieniędzy, niż otrzymała np. Polska Wielki Projekt. – Wniosek został oceniony pozytywnie, natomiast dofinansowania nie otrzymaliśmy, mimo że kwota na tle innych była dość drobna – powiedziała na antenie TVN24 przedstawicielka fundacji Żaneta Rachwaniec.
Źródło: gazeta.pl
Polski rząd powinien pomagać biednym Polakom a Oni rozdają miliony złotych swoim kolesiom. Jest mi przykro że tacy ludzie rządzili.