Większość cen produktów dostępnych w 41 tys. sklepów znacząco wzrosła. Ceny nabiału czy mięsa wzrosły o 30 proc., a cukru nawet o 50 proc. O analizie cen przeprowadzonej przez UCE Research i wyższe szkoły bankowe informuje „Rzeczpospolita”.
26 proc. to średni poziom wzrostu cen wszystkich produktów spożywczych. Jednak są i takie, które znacznie bardziej podrożały. I tak ceny nabiału czy mięsa wzrosły o 30 proc., a cukru nawet o 50 proc. Tak ogromnego wzrostu cen artykułów spożywczych w historii nie było jeszcze nigdy. Niestety eksperci są pewni, że kolejne podwyżki czekają nas w listopadzie i grudniu.
– Szczyt inflacji dopiero przed nami. Na coraz większe podwyżki cen na rynku krajowym bez wątpienia wpływ mają takie czynniki jak spadek produkcji, rosnące ceny transportu podyktowane wyższymi cenami paliw, ale także wzrost cen surowców czy produktów importowanych – mówi Justyna Rybacka z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni.
– Okres przed Bożym Narodzeniem będzie bez wątpienia momentem najwyższych cen. Każdego roku grudzień charakteryzuje się zwyżkami, a biorąc pod uwagę rosnącą od początku 2022 r. inflację, mogą być to wyjątkowo drogie święta. Możemy się spodziewać podwyżek cen szczególnie takich artykułów jak ryby, mięso, mąka, oleje, a więc produktów niezbędnych do przygotowania świątecznych potraw – ostrzega Rybacka.
Najgorsze przed nami
Podobne zdanie ma Agnieszka Gawlik z Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu.
– Największe zwyżki cen dopiero przed nami. Będziemy to obserwować w grudniu w okresie przedświątecznym w związku ze zwiększonym popytem w tym okresie, jak to było w poprzednich latach – mówi Agnieszka Gawlik.
– Nie bez znaczenia będzie też to, że można się spodziewać, iż w związku z oczekiwaniami inflacyjnymi część gospodarstw domowych zrealizuje odkładane wcześniej zakupy i przeznaczy oszczędności, które realnie tracą na wartości, na sprzęt AGD i RTV, spodziewając się znaczącego wzrostu ich cen w przyszłym roku – dodaje.
Eksperci przekonują, że producenci będą stosowali różnego rodzaju sztuczki takie jak zmniejszenie wagi produktów przy zachowaniu tych samych opakowań albo zmiana składników na tańsze. Sklepy będą starały się przyciągnąć klientów promocjami, jednak tylko jedne partie produktów będą w niższej cenie, a pozostałe już w regularnej.
onet.pl