W związku z nieudanym przetargiem na dostawę dziesięciu nowych pociągów dla Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście posłowie Konfederacji zapowiedzieli złożenie wniosku o przeprowadzenie kontroli przez NIK.
W ubiegłym tygodniu spółka PKP SKM w Trójmieście poinformowała, że przetarg na dostawę dziesięciu nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych został unieważniony, ponieważ żadna firma się nie zgłosiła. Czas na dostarczenie nowych składów mija z końcem 2023 roku.
Na konferencji zorganizowanej przy stacji Stocznia SKM w Gdańsku posłowie Michał Urbaniak i Krzysztof Bosak zapowiedzieli wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę przetargu. Ich zdaniem przyczyną jego fiaska były spory polityczne.
– Od lat w Trójmieście mamy walkę pomiędzy PiS a Platformą Obywatelską. Walkę, która wychodzi także przy okazji zakupu taborów dla Szybkiej Kolei Miejskiej – powiedział Urbaniak.
– Z jednej strony mamy zarząd PKP SKM Trójmiasto, który jest częścią państwowej spółki, a z drugiej strony mamy zarząd województwa, który jest zarządzany przez Platformę Obywatelską – dodał.
W rezultacie, jak podkreślił, „sytuacja wygląda tak, że dziś pasażerowie jeżdżą taborami, które pamiętają jeszcze lata siedemdziesiąte i nie są zmodernizowane”.
Bosak zaznaczył, że aktualna sytuacja tworzy ryzyko utraty środków z UE. – My nie jesteśmy wielkimi zwolennikami Unii Europejskiej, ale kiedy już są na coś środki unijne, to trzeba je po prostu wydawać i to wydawać w tempie (…). Infrastruktura kolejowa jest kluczem do tego, żeby odciążyć infrastrukturę drogową – mówił.
Jak informuje Konfederacja, dofinansowanie unijne na zakup taboru zostało przyznane w 2016 r., a pierwszy przetarg został rozpisany dopiero w roku 2022. Dlatego, według posłów tej formacji, nie można się dziwić, że przetarg na nowe składy dla SKM nie przyniósł oferentów.
– Czas rozliczenia dofinansowania unijnego mija z końcem 2023 r. W tak krótkim czasie żaden z producentów taboru kolejowego nie jest w stanie wyprodukować nowych składów bez narażenia się na opóźnienie – podkreśla Konfederacja.
Bosak zaznaczył, że podobne problemy napotyka kolej w całym kraju, a wynikają one z podziału kompetencji pomiędzy samorządy i władze centralne.
– Te podziały kompetencyjne należy przekraczać. Nas nie obchodzi, czy dany menadżer czy reprezentant władz lokalnych jest z PiS, czy Platformy. Ci ludzie muszą się dogadać (…). Jeżeli potrzeba mediatora albo jakiegoś neutralnego gruntu, możemy w tym pomóc – stwierdził.
Poseł Michał Urbaniak zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu podejmie interwencję w sprawie nieudanego przetargu zarówno w spółce PKP SKM w Trójmieście, jak i w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. Sprawa ma zostać także zgłoszona do NIK w celu szczegółowej weryfikacji.
– Przez wojenkę PiS i PO wszyscy mieszkańcy w Trójmieście i okolicach cierpią – powiedział.
Realia są takie, że nie chodzi o jakieś wydumane „spory polityczne”, tylko który gang ma dostać łapówkę…