Od maja 2023 r. odwiedzający UE będą musieli złożyć odciski palców i sfotografować twarz, aby wjechać do dowolnego kraju będącego członkiem Unii Europejskiej lub krajów strefy Schengen.
Nowy system, nazwany systemem wejścia-wyjścia (EES), zastąpi obecny system stemplowania paszportów. System ma na celu rejestrację odwiedzających z krajów spoza UE, takich jak USA i Wielka Brytania. Podobny program w Stanach Zjednoczonych, w którym zbierane są dane biometryczne odwiedzających z zagranicy, realizowany jest od 2004 roku. Po wyegzekwowaniu nowych zasad, odwiedzający Unię będą rejestrowani w udostępnianej różnym służbom bazie danych. UE zezwala odwiedzającym na pobyt tylko przez 90 dni na każdy 180-dniowy okres. System stemplowania paszportów został opisany jako zawodny i czasochłonny w zwalczaniu nadmiernego pobytu. UE ma nadzieję, że EES zniechęci do przedłużania pobytu.
Już maju przyszłego roku, każdy odwiedzający Unię Europejską, będzie zobowiązanych do pozostawienia odcisków palców i fotografii – podobnie jak jest od lat w USA.
Podczas pierwszej podróży do Europy odwiedzający będą musieli złożyć odciski palców i sfotografować twarz. To może również zniechęcić osoby martwiące się o prywatność, w tym również przestępców, choć osoby z półświatka przeważnie potrafią poradzić sobie z wieloma ograniczeniami podróżowania. System EES będzie również wymagał podania imienia i nazwiska oraz dokumentu używanego w podróży.
W strefie Schengen rozpoczęły się już próby EES. Lotnisko w Pradze zainstalowało kioski, w których podróżni mogą się zarejestrować. Średni czas rejestracji w EES na lotnisku w Pradze wynosi 89 sekund. Jednak niektórzy wyrazili obawy, że EES spowoduje opóźnienia, gdy stanie się obowiązkowy. Władze portu w Dover, najbardziej ruchliwego punktu między UE a Wielką Brytanią, ostrzegły przed chaotycznym latem 2023 roku. EES nie zastępuje ETIAS (europejskiego systemu informacji o podróży i zezwoleń na podróż), który jest wymagany przy wjeździe do strefy Schengen.
ithardware.pl