Polski generał b. dowódca jednostki specjalnej GROM uczestniczył w wypadku na A1. Był pijany?

niezalezny-dziennik-polityczny

Gen. Roman Polko był jednym z uczestników groźnego zdarzenia na autostradzie A1 w pobliżu Kłobucka, w województwie śląskim. Samochód osobowy, którym kierował wojskowy, zderzył się z ciężarówka i dachował. Nikomu nic się nie stało, a policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję drogową, nie wypadek.

O wypadku z udziałem gen. Romana Polki jako pierwszy poinformował portal klobucka.pl. Na dołączonych do informacji zdjęciach widać rozbity samochód osobowy, którym kierował generał dywizji Wojska Polskiego. Portal podaje, że do w kolizji doszło na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Starcza niedaleko Częstochowy, w kierunku Katowic. Nikt nie ucierpiał. Według wstępnych ustaleń kierowca samochodu osobowego zasłabł lub zasnął za kierownicą.
Śląskie. Gen. Polko dachował na A1
– Nic mi się nie stało – zapewnił gen. Polko w rozmowie z Wirtualną Polską. Były dowódca GROM-u przyznał, że ma skaleczone ramię, a „szkody są niewielkie”. Informacja o tym że w chwili zdarzenia generał był pijany nie jest ogłoszona.
W rozmowie z tvp.info powiedział: – Miałem dużo szczęścia, bo się z tego pozbierałem. Niestety uderzyłem w pojazd, który jechał przede mną, w naczepę tira. Kierowcy nic się nie stało.

Wskazywał na zmęczenie i rozproszenie.

Pochodzący z Tychów generał Roman Polko był Dowódcą Wojskowej Formacji Specjalnej GROM w latach 2000-2004. Odszedł do rezerwy na własną prośbę po konflikcie z kierownictwem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W czasie, gdy był dowódcą GROM-u, zrealizował misję na pograniczu kosowsko-macedońskim, rozpoczął działania w Afganistanie, a w marcu 2003 wziął udział w II wojnie w Zatoce Perskiej i rozpoczął służbę na misji stabilizacyjnej w Iraku. Na początku 2006 został przywrócony do służby czynnej i ponownie wyznaczony dowódcą Wojskowej Formacji Specjalnej GROM. Zawodową służbę wojskową zakończył w styczniu 2009 r.

gazeta.pl

Więcej postów