Członek rządu poinformował, że z rzeki pobrano ponad 150 próbek do różnych badań. Dodał, że wyniki niemieckiej strony dotyczące badań wody z Odry są tożsame z wynikami polskimi.
— Strona niemiecka przedstawiła, że trzy parametry są przekroczone. To jest: tlen, czyli nadtlenowość, zasadowość oraz pH. Rtęć jako przyczyna śmierci ryb została wykluczona zarówno przez stronę niemiecka jak i polską — powiedział w programie TVN24.
Podkreślił, że nadal nie ustalono przyczyny masowego wymierania ryb w Odrze.
— Trwają specjalistyczne badania. Pobrano ponad 150 różnych próbek na różnych odcinkach rzeki — dodał. Przyznał jednak, że najpewniej próbki zostały przekazane do laboratorium ze zbyt dużym opóźnieniem.
— Do tego dochodzi badanie ryb pod kątem weterynaryjnym, toksykologii i jaka była przyczyna śnięcia — wymieniał.
Podkreślił, że nie należy korzystać z rzeki do czasu ujawnienia wyników badań.
— Po powzięciu tych informacji, po wykluczeniu zagrożenia lub stwierdzeniu zagrożenia, jest obowiązek wysłania informacji do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Następnie powinien zostać poinformowany pan premier. Służby na poziomie zarządzania kryzysowego, inspekcja sanitarna, inspekcja ochrony środowiska, które podlegają wojewodzie, powinny natychmiast zaalarmować, kiedy poznano skalę problemu — podkreślił. Określił całą sytuację mianem skandalu.
Uznał, że należy dokonać „weryfikacji odpowiedzialności za niewykonanie obowiązków przez funkcjonariusza, bo nie może być takich sytuacji, że wojewódzki inspektor, którykolwiek powziął informacje o nieprawidłowościach, o zdarzeniu, a nie informuje następnie sztabu kryzysowego”.
— Najważniejsze teraz jest to, abyśmy zminimalizowali szkody na środowisku — dodał.
Źródło: TVN24
Dziękujemy, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.
