Komisja Europejska potrąciła 30 milionów euro z wypłat dla Polski, w związku z niezapłaceniem kary za funkcjonowanie kopalni Turów. – PiS przez nieudolność rządową okrada mieszkańców. Te pieniądze mogły pójść na nowe drogi, chodniki, place zabaw – mówił Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy. Mariusz Kałużny z Prawa i Sprawiedliwości winą obarczał Platformę Obywatelską, która jego zdaniem „buduje atmosferę polityczną do tego, że można nas karać”.
Komisja Europejska potrąciła kary za funkcjonowanie kopalni Turów w lutym tego roku w wypłatach środków dla Polski – przekazało Ministerstwo Finansów. Chodzi o dwie transze o łącznej wysokości ponad 30 milionów euro, czyli równowartość ponad 139 milionów złotych.
Pieniądze zostały potrącone z Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój oraz z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa kujawsko-pomorskiego.
Gawkowski: te pieniądze mogły pójść na nowe drogi, chodniki, place zabaw
Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, powiedział w rozmowie z reporterem TVN24, że „PiS przez nieudolność rządową okrada mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego z 60 milionów złotych”. – Te pieniądze mogły pójść na nowe drogi, chodniki, place zabaw. To są pieniądze z portfeli mieszkańców. Wczoraj zainterweniowałem u wojewody, czekam na odpowiedzi. Albo szybka deklaracja, że rząd to pokryje, albo będziemy wnosili o poniesienie odpowiedzialności przez tych, którzy do tego doprowadzili – mówił.
Podobnie wypowiadała się Iwona Michałek z Porozumienia. – Przykro mi bardzo, że trafiło na kujawsko-pomorskie, województwo, które nie jest bogate. Te pieniądze (województwo) miało przeznaczyć na rozwój dróg, przedsiębiorstw, na wsparcie rynku pracy – stwierdziła.
Kałużny oskarża PO: buduje się atmosferę polityczną do tego, żeby nas karać
Mariusz Kałużny z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że „kujawsko-pomorskie – tam, gdzie rządzi Platforma Obywatelska – jest na samym końcu wydawania funduszy europejskich”.
– Po drugie, gdyby przedstawiciele PO nie wzywali do kolejnych rezolucji, kolejnych kar dla naszego polskiego państwa, to byśmy takiej sytuacji nie mieli – przekonywał Kałużny.
Na uwagę, że to Czesi zaskarżyli Polskę do TSUE ws. Turowa, odpowiedział: – No tak, ale buduje się atmosferę polityczną do tego, że można nas karać. Ta atmosfera ma wpływ na decyzje wydawane w instytucjach.
PAP