Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu „Sygnałom Dnia”, czyli audycji w programie pierwszym Polskiego Radia. W rozmowie, którą wyemitowano w piątek 1 kwietnia, prezes PiS mówił o celach prezydenta Rosji Władimira Putina, które ten chce zrealizować w Ukrainie. Jednym z tych celów ma być świadome zrujnowanie Ukrainy, „by była łatwa do podporządkowania”. Kaczyński mówił też o wielkiej niewiadomej ws. dozbrajania Ukrainy i realizacji polskich aspiracji, związanych ze zwiększeniem wojskowego zaangażowania NATO i Amerykanów na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego. Skomentował także „zamkowe” przemówienie prezydenta USA Joe Bidena.
– Jest i nieźle, i źle – mówił Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Polskiego Radia w sprawie poziomu uzbrojenia Ukrainy. Prezes PiS wyliczał, w których obszarach dozbrajania Ukrainy są deficyty. Czy uda się coś tutaj poprawić? – To pan Bóg wie tylko – mówił Kaczyński. W wywiadzie komentował także przemówienie Joe Bidena w Warszawie oraz sprawę stałych baz NATO w Polsce.
W Polskim Radiu Kaczyński był pytany o obecne plany Putina wobec Ukrainy.
– Chodzi o opanowanie takie obszaru, który można porównać do rogala. Wzdłuż południowo-wschodniej, wschodniej, i północno-wschodniej granicy Ukrainy. Przy czym chodzi także o wybrzeże Morza Czarnego. Albo całe, albo przynajmniej to do Mariupola i kawałek dalej. Ale bardzo prawdopodobne, że jednak chodzi także o Odessę i tą część, która oddziela Mołdawię od Morza Czarnego – wyjaśniał plany Putina Kaczyński.
– Chodzi o to, żeby ten teren w tej czy innej formie, pewnie nie wprost, nie na zasadzie takie prostej inkorporacji, przypadł po prostu Rosji, a Ukraina została zmuszona do ograniczenia swojej swobody w decyzjach odnoszących się do przynależności, przynajmniej do NATO. A poza tym, by została zrujnowana i co za tym idzie, pozbawiona siły i by była łatwa do podporządkowania – dodał.
– Jest i nieźle, i źle. Nieźle, jeżeli chodzi o możliwości defensywne, i zupełnie źle, jeżeli chodzi o możliwości, które są związane choćby na przykład z tym, żeby te wojska, które bronią Donbasu, mogły się skutecznie obronić. I żeby w ogóle armia ukraińska mogła wykazywać to, co jest potrzebne w operacjach obronnych. To znaczy możliwości kontrataków, kontrofensyw – podkreślał Kaczyński.
Kaczyński został zapytany, czy jest możliwość doposażenia Ukrainy w tych obszarach gdzie są te braki? – To pan Bóg wie tylko – odparł.
Jak Jarosław Kaczyński ocenia politykę USA wobec naszego regionu Europy? Jak wyglądają teraz stosunki polsko-amerykańskie? Jak widzi przemówienie Bidena w Warszawie?
– Te stosunki się niewątpliwie w tej chwili rozwijają i to jest oczywiste wobec roli Polski. I tej roli wynikającej z naszych intencji i tej, która wynika z położenia geograficznego. Ale przemówienie, nazwijmy je zamkowym, nie przyniosło odpowiedzi na te pytania, które dla nas są najważniejsze. To znaczy o stałość baz. To była sprawa wydawałoby się już załatwiona. Jeszcze przed wojną. I sprawa zwiększenia tego komponentu amerykańskiego, natowskich sił zbrojnych w Polsce. Bo tutaj przecież są żołnierze różnych krajów. No ale najważniejsi i najliczniejsi są niewątpliwie tutaj Amerykanie. Jest ich rzeczywiście dużo więcej niż przedtem. No ale jest jeszcze to, co być powinno – zaznaczył.