– Rydzyk jest architektem ruskiego ładu w Polsce. Budował go od trzydziestu lat. Nie mógłby tego zrobić, gdyby nie zaplecze, które za nim stoi. Rydzyk już w latach 70., później w latach 80., był pod szczególną opieką komunistycznej Służby Bezpieczeństwa – mówił w TOK FM pisarz i dziennikarz Tomasz Piątek, który w najnowszych książkach opisuje nieznaną przeszłość redemptorysty.
Tomasz Piątek w dwóch najnowszych książkach „Rydzyk i przyjaciele. Kręte ścieżki” i „Rydzyk i przyjaciele. Wielkie żniwo”, zajął się nieznaną przeszłością Tadeusza Rydzyka. Na antenie TOK FM nazywał redemptorystę „architektem ruskiego ładu w Polsce”, którego „szczególną opieką otoczyła SB”. Jak zaznaczał, świadczą o tym dokumenty w IPN, z których jeden jest szczególny. Został bowiem – jak mówił gość TOK FM – zamazany przez funkcjonariusza SB, ale mimo wszystko udało się odtworzyć jego pierwotną treść. – Rydzyk był pod opieką MSW, samej centrali esbeckiej w Warszawie – podkreślał Piątek.
Istniała również korespondencja między ministerstwem a lokalnymi jednostkami SB, którą opatrzono specjalną sygnaturą. – Nie wiemy, czego dotyczyła ta korespondencja, bo zaginęła, ale niezwykłe jest to, że w ogóle MSW monitorowało losy młodego wówczas, nic nieznaczącego księdza – zauważał Piątek. – W latach 80. Rydzyk, choć odgrywał rolę zbuntowanego księdza, wyjeżdżał regularnie za granicę, na Zachód, a nawet do Indii. Paszport miał dostawać dzięki funkcjonariuszkom SB z Krakowa, które współpracowały ściśle z tzw. grupą D – dodał.
Czym była grupa „D”? Piątek wyjaśniał, że nazwa pochodziła od „dezintegracji”, a sama grupa zajmowała się biciem, kompromitowaniem, nawet mordowaniem księży. Początkowo grupą kierował Zenon Płatek, którego oskarżano o sprawstwo kierownicze zabójstwa księdza Popiełuszki.
– Rydzyk w 1986 roku znika w Niemczech Zachodnich na dwa lata. Jego przełożeni zakonni nie wiedzieli, gdzie się podział. Miał wracać do Polski po wizycie u Jana Pawła II. Tymczasem przed przekroczeniem granicy czechosłowackiej w Austrii opuszcza autokar z pielgrzymami – mówił dalej dziennikarz. Jak dodał, po pół roku Rydzyk nawiązał „urywany kontakt” z zakonem. – W tym czasie handluje samochodami przy współpracy z władzami PRL, ale do Polski nie wraca. Mieszka w Niemczech u Romana Paszkowskiego, to jest były komunistyczny milicjant, który wyjechał na Zachód i nagle został kapitalistycznym przedsiębiorcą. Bardzo tajemnicza postać – kontynuował Piątek.
Pierwszy maszt Radia Maryja
Tadeusz Rydzyk zbudował pierwszy maszt Radia Maryja w Toruniu, a pieniądze na niego dała Vassula Ryden – Greczynka, wychowana w prawosławnej rodzinie, mieszkająca w Szwajcarii i „obracająca się w kręgu ekspertów ONZ”. – Ona ogłasza się prorokinią, mistyczką. Twierdzi, że Bóg do niej mówi i publikuje proroctwa, w których mówi, że Rosja będzie rządzić ludzkością. Jeździ do Rosji, afiszuje się z dygnitarzami putinowskiej cerkwi – mówił .