Pierwsza ofiara afery Dworczyka? Oficer zwolniony z KPRM

Pierwsza ofiara afery Dworczyka? Oficer zwolniony z KPRM

Afera z wyciekiem maili ministra Michała Dworczyka wchodzi w nową fazę. Jak ustalił portal o2.pl, z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zwolniony został płk Krzysztof Gaj. Jego nazwisko często pojawiało się w mailach, które wyciekły.

Gaj został zwolniony, według naszych ustaleń, kilka dni temu. Nie wiadomo, co było oficjalnym powodem zwolnienia. Można jednak przypuszczać, że to pokłosie afery z wyciekiem maili szefa KPRM Michała Dworczyka.

Generalicja mocno wkurzona na Dworczyka. To najniższy wymiar kary – mówi portalowi o2.pl osoba znająca realia pracy w KPRM.

Informację o rozstaniu się Gaja z Kancelarią potwierdza nam osoba z kręgu administracji państwowej.

Gaj pracował w KPRM od trzech lat. W 2018 r. został zatrudniony na stanowisku doradcy Prezesa Rady Ministrów. Jego nazwisko bardzo często pojawiało się w ostatniej aferze dotyczącej wycieku informacji z prywatnych skrzynek mailowych najważniejszych polityków w państwie.

Gaj był jednym z antybohaterów afery z wyciekiem maili szefa KPRM Michała Dworczyka. Brał on udział m.in. w testach systemu antydronowego na poligonie w Nowej Dębie. Wysyłał szefowi KPRM nagrania z testów. Jego nazwisko pojawiało się również w kontekście nowoczesnej broni przeciwpancernej dla Wojska Polskiego.

O pułkowniku Gaju głośno zrobiło się kilka lat temu. W 2011 r. zakończył służbę wojskową i trafił do rezerwy kadrowej. Wrócił z niej cztery lata później, po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych. Trafił do Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Tam zajmował się tworzeniem koncepcji i wdrożeniem w życie planu stworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej. W 2016 r. wybuchał z jego udziałem afera, gdy ujawnione zostały jego antyukraińskie i antysemickie wypowiedzi. Gaj zamieszczał je w mediach społecznościowych.

Nie jestem rusofilem, podkreślam to stanowczo, ale w tym miejscu doskonale rozumiem Putina – to są faszyści. I Putin ma w zupełności rację – z nimi trzeba walczyć, bo Europę z ich przyczyny ogarnie pożoga – pisał o agresji Rosji na wschodnią Ukrainę.

Gaj pracował w KPRM w Departamencie Analiz Przygotowań Obronnych. Miał m.in. konsultować – jak opisywał tygodnik „Wprost” – projekt nowej ustawy o dostępie do broni palnej. Zakładał on m.in. szerszy dostęp do uzbrojenia dla organizacji proobronnych i stowarzyszeń strzeleckich. Projekt ten został zakwestionowany przez kontrwywiad Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

o2.pl

Więcej postów