Polskie firmy ucierpiały przez brexit

W drugiej połowie 2021 r. polskie firmy eksportujące do Wielkiej Brytanii utracą przychody warte 1,6 mld zł. Mimo zerowych stawek celnych będą musiały ponosić wysokie koszty pokonywania nowych barier administracyjnych – podaje czwartkowa „Rzeczpospolita”.

Jak informuje dziennik, „jeszcze w 2019 r. wartość polskiego eksportu sięgnęła rekordowego poziomu 238,1 mld euro, po 6,5-proc. wzroście w porównaniu z rokiem wcześniejszym”. „Po 11 miesiącach ub.r. (ostatnie dane GUS) jest 1,4-proc. spadek (eksport wyniósł 217,1 mld euro), co jak na handel ograniczany zasięgiem koronawirusa jest całkiem niezłym rezultatem. Zwłaszcza że po I półroczu zagraniczna sprzedaż polskich towarów była mniejsza r./r. o prawie jedną dziesiątą. Ale już wkrótce pojawi się kolejny problem – dotkliwiej niż do tej pory eksporterzy zaczną odczuwać skutki wyjścia Wielkiej Brytanii z UE” – czytamy.

W artykule zwrócono uwagę, że „według szacunków ubezpieczającej należności globalnej firmy Euler Hermes w drugim półroczu 2021 r., po zakończeniu obecnego okresu przejściowego i wprowadzeniu kontroli granicznych, polscy eksporterzy stracą przychody o wartości 1,6 mld zł”. „Już teraz przez korki na granicach straty notują firmy przewozowe. Kłopoty mają także eksporterzy żywności, gdyż z powodu opóźnień w transporcie część towarów się psuje” – dodano.

Zdaniem Tomasza Starusa, członka zarządu Euler Hermes odpowiedzialnego za ocenę ryzyka, „z czasem tego rodzaju problemy zmniejszą się, choć nie znikną. Ale kolejne już zostaną”. „Szacujemy, że administracyjne utrudnienia i zakłócenia w łańcuchach dostaw w największym stopniu dotkną przemysł maszynowy i elektryczny, w tym producentów części samochodowych. Następnie wytwórców środków transportu i części do nich oraz producentów dóbr konsumpcyjnych, jak wyposażenie mieszkań czy meble” – stwierdza w rozmowie z „Rz”.

 PAP

Więcej postów

polub nas!