Od 8 czerwca wszyscy przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii będą musieli przejść 14-dniową kwarantannę, a za jej nieprzestrzeganie grozić będzie kara do 1000 funtów – ogłosiła brytyjska minister spraw wewnętrznych Priti Patel.
Osoby wjeżdżające do Wielkiej Brytanii – zarówno obywatele brytyjscy, jak i cudzoziemcy – będą musieli przy przekraczaniu granicy podać informację, gdzie będą przebywać i jakie mają dalsze plany podróży, a także będą zachęcane do zainstalowania aplikacji do śledzenia kontaktów, gdy taka zostanie wprowadzona. Niepodanie informacji o miejscu pobytu spowoduje nałożenie kary w wysokości 100 funtów.
Przebywający w izolacji nie mogą opuszczać podanego miejsca przebywania ani przyjmować tam innych osób, a urzędnicy będą podczas wyrywkowych kontroli sprawdzać, czy przestrzegają oni zasad. Złamanie zasad kwarantanny będzie groziło karą w wysokości 1000 funtów lub sprawą sądową i karą bez wyznaczonego górnego pułapu. W przypadku cudzoziemców w ostateczności możliwa będzie deportacja.
Z kwarantanny zwolnieni zostaną pracownicy transportu drogowego i towarowego, aby zapewnić ciągłość dostaw towarów, członkowie personelu medycznego, którzy podróżują, aby pomóc w walce z koronawirusem, wszystkie osoby przyjeżdżające ze Wspólnego Obszaru Podróży, który obejmuje oprócz Wielkiej Brytanii także Irlandię, Wyspy Normandzkie i Wyspę Man, a także sezonowi pracownicy rolni, którzy będą się izolować w miejscu pracy.
Nie będą z niej natomiast wyłączone osoby przyjeżdżające z Francji. Gdy przed dwoma tygodniami premier Boris Johnson zapowiedział wprowadzenie kwarantanny, przestawiając plan znoszenia restrykcji, pojawiła się informacja o stworzeniu wyjątku również dla Francji. Choć Johnson rozmawiał na ten temat z prezydentem tego kraju Emmanuelem Macronem, ostatecznie brytyjski rząd się na to nie zdecydował. Francuzi zamierzają się zrewanżować i wprowadzić też kwarantannę dla sob przybywających z Wielkiej Brytanii.
Patel poinformowała, że zasady kwarantanny będą podlegały przeglądowi co trzy tygodnie i możliwe będą zmiany. Nie powiedziała jednak, czy możliwe będzie wyłączanie przyjeżdżających z innych krajów z obowiązku poddania się jej. Minister transportu Grant Shapps sugerował, że takie zwolnienia mogłyby być stopniowo rozciągane na kraje z niską liczbą zakażeń. Patel podczas rządowej konferencji prasowej powiedziała jednak, że raczej nie należy się nastawiać na zagraniczne wakacje tego lata i cały czas zaleceniem rządu jest, by nie podróżować, o ile nie jest to niezbędne.
Znaczące kontrowersje budzi w Wielkiej Brytanii to, dlaczego obowiązek kwarantanny wprowadzany jest dopiero od czerwca, gdy wiele krajów europejskich go już znosi albo to planuje. Rząd wyjaśnia, że wcześniej rozprzestrzenianie się wirusa miało miejsce głównie w kraju, a ruch pasażerski i tak niemal ustał, więc kwarantanna miałaby niewielki wpływ na sytuację. Teraz jednak, gdy udało się zatrzymać epidemię, ma to na celu niedopuszczenie do drugiej fali infekcji wskutek ewentualnego przyjazdu zakażonych osób z zagranicy.
Zasady dotyczące kwarantanny na Wyspach oznaczają m.in, że Polacy, którzy tam mieszkają, a nie są brytyjskimi obywatelami po odwiedzinach w Polsce będą musieli przebywać w izolacji 14 dni. Te decyzje ogranicza tez niemal całkowicie wyjazdy do Wielkiej Brytanii. Mało kto zdecyduje się na spędzanie 2 tygodni w zamknięciu.