Jakub A. został szybko zatrzymany po tym, jak policji udało się ustalić, że najprawdopodobniej to właśnie on jest winny śmierci 10-latki. Mężczyzna niemalże od razu przyznał się do stawianych mu zarzutów, a teraz dokładniej opisał, jak wyglądały jego przygotowania do tego makabrycznego czynu. Wstrząsające słowa.
Jakub A. wkrótce po zatrzymaniu zaczął współpracować ze śledczymi, prezentując między innymi dokładne miejsce zbrodni. Funkcjonariuszom szybko udało się wyciągnąć z niego kolejne informacje, które z każdym kolejnym słowem, jeszcze bardziej mroziły krew w żyłach. Nikt nie spodziewał się, że 22-latek mógł z taką dokładnością zaplanował morderstwo 10-letniej Kristiny. Zadbał o każdy szczegół..
Jak Jakub A. szczegółowo przygotował się do morderstwa
Podejrzanego o morderstwo Kristiny 22-latka udało się zatrzymać już kilka dni po odnalezieniu ciała dziewczynki. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie spędzić ma najbliższe trzy miesiące. Jak podają media, oskarżony nie od razu przyznawał się do winy. Początkowo przedstawił podobno swoje alibi, a następnie wyznał, że zlecił zabójstwo nieletniej. Jednak jak podały media, podczas przesłuchania opowiedział dokładnie o tym, jak zaplanował całą zbrodnię.
Jak się okazało, Jakub A. rzeczywiście próbował wynająć innego człowieka do morderstwa, przedstawiając mu dokładny plan zbrodni, dzień, w którym miało do niej dojść, szkołę do której Kristina uczęszczała, a nawet godziny, o których ją opuszczała. Co więcej, wymienił nawet dokładne ścieżki, jakimi chodziła dziewczynka, a także przedstawił drogę którą powinien poruszać się wynajęty przez niego mężczyzna, by uniknąć monitoringu. Wszystko to jest wstrząsające i pokazuje, jak dokładnie miał wszystko zaplanowane i przemyślane. Odmowa potencjalnego sprawcy zmusiła go jednak do tego, by osobiście dokonać morderstwa.
Przerażające szczegóły zbrodni
22-latek podczas przesłuchań zdradził, że wszystko dokładnie zaplanował, dzięki czemu miał uniknąć odpowiedzialności. Mężczyzna nie tylko upozorował, jakoby 10-latka padła ofiarą pedofila. Jak możemy się dowiedzieć, zatrzymany specjalnie na ten dzień zakupił nowe ubrania, które miał na sobie tylko podczas zbrodni.
Co więcej, zaopatrzył się w nowe obuwie w innym rozmiarze niż jego standardowe, by dodatkowo zmylić policję. Wypożyczył także samochód i z dokładnością zadbał o swoje alibi, którego miał nadzieję nigdy nie użyć. Choć plan wydawał się dopracowany nawet w najmniejszych szczegółach, mężczyznę udało się zatrzymać, a już niebawem usłyszy najprawdopodobniej wyrok. Nieoficjalnie mówi się, że może otrzymać nawet dożywocie.
