Tadeusz Rydzyk ma nie po drodze z politykami PiS – wnioskują na bazie ostatnich komentarzy polskie media. Czy na prawicy szykuje się wielki rozdział? Zdaniem „Rzeczpospolitej” brak poparcia z anteny Radia Maryja czy Telewizji Trwam jest konsekwencją osobistego planu redemptorysty. Tadeusz Rydzyk w ostatnich wyborach parlamentarnych był jednym z filarów Prawa i Sprawiedliwości. Choć mówi się, że jego media (również „Nasz Dziennik”) kumulują kilka procent elektoratu Zjednoczonej Prawicy, to relacje Rydzyka z PiS miały się ostatnio wyraźnie pogorszyć.
Wielki plan redemptorysty – Tadeusz Rydzyk rozdzieli prawicę?
„Rzeczpospolita” przypomina, że jeszcze w wyborach do Sejmu w 2015 roku Radio Maryja oficjalnie wspierało na swojej antenie kandydatów PiS. W ten sposób wypromowali się wśród słuchaczy m. in. Beata Szydło, Jan Szyszko, czy Antoni Macierewicz. Dwóch ostatnich nie ma już w rządzie, co też rzutuje na pogorszenie relacji Rydzyka z PiS-em.
Media skrzętnie przypominają, że Radio Maryja nie wsparło w podobny sposób kandydatów Zjednoczonej Prawicy w wyborach samorządowych. Choć zakończyły się zwycięstwem PiS i przejęciem kilku sejmików i dziesiątek powiatów, nie podtrzymały hegemonii znanej z Sejmu i Senatu. Ten brak poparcia niektórzy w PiS odbierają złowieszczo. Bez wątpienia realizacja tego planu wywołałaby ogromny szok u prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. – To kolejny sygnał mówiący o budowie przez ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka własnej listy do europarlamentu – cytuje anonimowo polityka PiS „Rzeczpospolita”.
„PiS musi się zastanawiać”
Zdaniem serwisu dziennika „mieliby się na niej znaleźć europosłowie wybrani z PiS, którzy mogą mieć kłopoty z ponownym znalezieniem się na listach”. Padły takie nazwiska jak Urszuli Krupy, Marka Jurka, czy Mirosława Piotrowskiego. Współpracownik Jurka, Jan Klawiter przyznaje, że samodzielne listy Rydzyka, to mało realny scenariusz. – Wysyłanie takiego sygnału ma raczej skłonić PiS do tego, by zaczął się zastanawiać – mówi Klawiter.
PIKIO.PL
