Jarosław Kaczyński z pewnością jest porażony ogłoszonymi właśnie rezultatami. Wyniki II tury wyborów spowodowały gigantyczną konsternację w obozie Prawa i Sprawiedliwości. Lider obozu rządzącego szybko będzie musiał wyjść z głębokiego szoku, bowiem poznaliśmy wyniki II tury wyborów samorządowych. Jarosław Kaczyński jako szef partii rządzącej wyczekiwał na tę informację w wielkich emocjach – wszakże polityka, to całe życie prezesa PiS. W miastach, w których 21 października nie udało się wyłonić władz, trwała wytężona kampania, której celem było odwrócenie lub utrzymywanie wyborczych trendów. Znamy już wstępne efekty pracy kandydatów. Wyniki II tury wyborów wyznaczą, kto przez następne lata będzie sprawował władzę w 649 miastach i gminach. Niektóre starcia kandydatów zyskały ogólnokrajowy rozgłos, szczególnie w Warszawie, Krakowie i Gdańsku. W stolicy wyboru dokonano niespodziewanie już w pierwszej rundzie. Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski 21 października przekroczył próg 50 proc. zdobytych głosów. W związku z powyższym Jarosław Kaczyński bardzo zawiódł się na Patryku Jakim. W dwóch pozostałych miastach losy ratusza rozstrzygnęły się właśnie dziś.
Zażarta walka wyborcza w związku z II turą nie trwała jednak tylko tam. Poniżej prezentujemy wyniki wyborów także z mniejszych, lecz nie mniej ważnych ośrodków miejskich.
II tura wyborów w polskich miastach
W Krakowie do II tury przeszli dotychczasowy prezydent miasta (z 16-letnim stażem) Jacek Majchrowski popierany przez SLD, PO, PSL i Nowoczesną i Małgorzata Wassermann bezpartyjna posłanka z list PiS i szefowa komisji sejmowej ds. Amber Gold. W Gdańsku natomiast na kartach obywateli wydrukowano nazwiska Pawła Adamowicza, prezydenta miasta od 20 lat, który stracił poparcie Koalicji Obywatelskiej i Kacpra Płażyńskiego, polityka Prawa i Sprawiedliwości.
W Krakowie zwyciężył Jacek Majchrowski, pokonując Małgorzatę Wassermann. PiS przegrał także w Gdańsku, gdzie po zwycięstwo sięgnął Paweł Adamowicz. W Gdańsku zgodnie z sondażami na kolejną kadencję wybrany został Paweł Adamowicz. Prezydent od dwóch dekad uzyskał 64,7 proc.. Kacper Płażyński może cieszyć się, ze świadomości, że swój głos oddało na niego 35,3 proc. W Krakowie bez niespodzianek zwyciężył Jacek Majchrowski, który przekonał do siebie 65,6 proc. wyborców. Małgorzata Wassermann zdobyła natomiast 35,4 proc. głosów. Do II tury wyborów prezydenckich w Kielcach przeszedł legendarny zawodnik i trener reprezentacji Polski w piłce ręcznej Bogdan Wenta. Jego przeciwnikiem jest Wojciech Lubawski, który rządzi miastem od 16 lat, lecz 21 października wyraźnie przegrał. Wyniki II tury wyborów nie były zaskoczeniem. Nowym prezydentem Kielc został Wenta zdobywając 64 proc. Wojciech Lubawski 36 proc.
Jarosław Kaczyński musi się poważnie zastanowić nad przyszłością partii
Wyniki wyborów w największych polskich miastach, choć nie są najważniejsze, mają ogromne znaczenie propagandowe. Pomimo tego, że ogółem najwięcej głosów otrzymały komitety PiS, to właśnie o ośrodkach jak Gdańsk, Kraków, Warszawa czy Kielce mówi się w mediach, a tam ugrupowanie Kaczyńskiego poniosło sromotne klęski. Ma to oczywiste przełożenie na wizerunek partii, która cały czas próbuje lansować wizję swojej władzy, jako nieograniczonej w całym kraju. Okazało się jednak, że największe miasta, ośrodki decyzyjne na ogromne połacie kraju, które dodatkowo decydują o rozdziale centralnych dotacji, pozostały w rękach opozycji. Prezes PiS musiał przeżyć niemały szok, gdy dowiedział się, że nie tylko Warszawa odrzuciła jego kandydata. Dziś pomimo sukcesu w wyborach do sejmików, w powszechnej świadomości obóz władzy przegrał, pomimo hucznych zapowiedzi, a nawet gróźb. Wyniki wyborów samorządowych mogą w dużym stopniu wpłynąć na wyniki parlamentarnych, które odbędą się już w przyszłym roku. To samo dotyczy wyborów do Parlamentu Europejskiego, które także rozegrają się w roku 2019. Wizerunkowa porażka w wyborach nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Kierownictwo PiS musi się więc poważnie zastanowić nad kolejnymi wyborczymi krokami i doborze kandydatów. Przy takich wynikach w wyborach samorządowych i spadku poparcia, może skutecznie utrudnić ponowne utrzymanie większości sejmowej.
I tak już będzie zawsze. 😀