Płk dr Paweł L. jeszcze niedawno sprawował władzę w Reprezentacyjnym Zespole Artystycznym Wojska Polskiego. Niestety jednak będzie musiał pożegnać się ze swoim stanowiskiem – wszystko to przez ukrywanie prawdy przed innymi oficerami i żołnierzami.
W czasie przeprowadzanej w danej jednostce kontroli przez Ministerstwo Obrony Narodowej, dziennikarze „Faktu” zapytali MON o powód wszczęcia kontroli i o jej czas trwania.
– Z zajmowanego stanowiska odwołano osobę, której zachowanie nie licuje z powagą munduru i nie odpowiada wysokim wymaganiom obowiązującym w Wojsku Polskim – odpowiedziało biuro prasowe resortu obrony.
Jak się okazało, na jedno ze stanowisk pułkownik Paweł L. awansował swoją kochankę.
O tym, że łączy ich coś więcej niż służba, mimo że mają własne rodziny, wiedzieli w armii wszyscy.
– W kuluarach powszechna była wiedza o bardzo „osobistej relacji” pułkownika i podwładnej – odpowiadają rozmówcy dziennikarzy. Biorąc pod uwagę dobro zespołu, zdecydowali się poinformować o romansie MON. Na reakcję nie musieli długo czekać – 1 października miała miejsce kontrola z organu nadzorującego jednostkę, czyli z Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa Narodowego resortu obrony.
Zapytano pułkownika o przyczynę odwołania – Na decyzji ministra była mowa o „potrzebach Sił Zbrojnych” – odrzekł. A kiedy dopytano go o romans z kobietą, odparł, że „nie jest celebrytą” i „nie jest od tego, by mówić o swoim życiu osobistym”.
FAKT.PL
